Archives for posts with tag: Renata Grochal

Chlast. I będzie następny wniosek Ziobry do TK.

Tylko #PiS zagwarantuje Wam codziennie wyższe ceny.

Rząd ma zaprezentować wkrótce szczegóły tzw. „Tarczy antyinflacyjnej”, której celem jest „zamortyzowanie wzrostu cen”. Jednym z rozwiązań ma być ustawowe ograniczenie marż narzucanych przez rafinerie.

Więcej o pokracznej tarczy antyinflacyjnej >>>

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji upomniała TVP po skargach na manipulacje w materiałach dotyczących Donalda Tuska. – Oczywiście nie spodziewam się, że to jakoś zmieni działanie TVP – komentuje w Onecie Krzysztof Luft, były członek KRRiT.

Więcej o gadzinówce TVP >>>

 

Dworczyk wydaje kolejne oświadczenia. Tymczasem TVN24.pl zajrzał za kotarę służb specjalnych w sprawie maili. Powiało brakiem rozsądku i tumiwisizmem.

Więcej o pożyteczym idiocie Dworczyku >>>

Leszek Miller nie odpuszcza Lewicy. Europoseł i były szef rządu krytykuje sejmową lewą stroną między innymi za ataki skierowane w stronę Donalda Tuska.

Więcej o Lewicy, przybudówce PiS >>>

Kaczyński i Orbán budują nie tylko nową elitę władzy czy zupełnie uznaniową hierarchę „prawdziwych patriotów”. Budują także nową elitę pieniądza. A państwowe rozdawnictwo na groszowym poziomie ma osłaniać bez porównania większe korzyści dla czołowych działaczy Fidesz i PiS. Dalej jednak podobieństwa się kończą – pisze Cezary Michalski.

Esej Cezarego Michalskiego >>>

 

Państwo wzięte za twarz przez przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości intensywnie pracuje nad politycznym wykończeniem wicepremiera Jarosława Gowina.

Więcej o tym, jak mafijne państwo zarządzane przez PiS wykańcza Gowina >>>

Poparcie w okolicach 40 proc. już nie wróci, a wybory będą w przyszłym roku i będą powiązane z załamaniem się większości w parlamencie. Sądzę, że od tego załamania większości już niedługi czas nas dzieli – mówi dr Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej, politolog i historyk. – Mogę zrobić tylko jedno: apelować do przedstawicieli obozu władzy o opamiętanie i zatrzymanie tego szaleństwa i nierujnowanie polskiej polityki wschodniej – mówi, komentując wpis Ryszarda Terleckiego.

Wywiad z dr. Pawłem Kowalem >>>

 

“Podświadomość jako motor homilii biskupich” – temat, który zasługuje na co najmniej kilka dysertacji.

Więcej o fatalnej kondycji Kościoła kat. >>>

Rośnie wzrost napięcia pomiędzy PiS a Porozumieniem, o czym wczoraj pisaliśmy. Nieoficjalnie, jeszcze w tym miesiącu może dojść do pozbycia się z rządu polityków wiernych Jarosławowi Gowinowi i zastąpienia ich przez nowych koalicjantów.

Więcejo Kukizie i Bielanie, którzy prawdopodobnie wejdą do rządu za Gowina >>>

TVP chce kręcić film „dokumentalny” o Jarosławie Kaczyńskim pt. „Człowiek zbuntowany”. To tak, jakby kręcić film o mnie pt. „Młodziutka baletnica”. Powstanie zapewne kolejny propagandowy gniot, jaki już znamy z dawnych czasów.

Wedle najnowszej wersji kłamstwa życiorysowego, która go dotyczy, Lech Kaczyński był „autorem 21 postulatów” strajkowych i „autorem tekstu porozumień sierpniowych”. Można rzec, że

Świetny tekst Krzysztofa Łozińskiego o Jarosławie Kaczyńskim, człowieku sfałszowanym >>>

 

Tusk o słowach Kaczyńskiego nt. negocjacji dot. szczepionek: Bogu dzięki nie było to w jego rękach. Mamy rząd, który wszystkie podstawowe rzeczy, które nas ratują w pandemii, szczepionka i pomoc finansowa, ma dzięki temu, że jesteśmy członkiem UE

– Nie wiem jakie doświadczenie negocjacyjne w sprawie szczepionek ma prezes Kaczyński, ale szczerze powiedziawszy mówi to chyba w imieniu tych wszystkich, którzy są zainteresowaniem szczepieniem. Bogu dzięki nie było to w jego rękach. Tak naprawdę zaczyna być rzeczywiście nie tylko irytujące, ale też trochę niebezpieczne, kiedy mamy rząd, który tak naprawdę te wszystkie podstawowe rzeczy, które nas ratują w pandemii, a więc i szczepionka i pomoc finansowa, ma dzięki temu, że jesteśmy członkiem UE. To też nasza zasługa, bo jesteśmy wszyscy wspólnotą, ale trzeba tę wspólnotę chronić i wspierać, a nie atakować. Szczególnie dzisiaj, kiedy potrzebujemy solidarności i przede wszystkim choćby dlatego, że to z UE będziemy otrzymywali tę długoterminową pomoc finansową i to właśnie unia przyczyniła się w pierwszym rzędzie do tego, że mamy szczepionkę – stwierdził Donald Tusk w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Faktach po faktach” TVN24.

Tusk: Wolałbym dowiedzieć się od wicepremiera ds. bezpieczeństwa i faktycznego zarządcy naszego kraju, co takiego rząd zrobił, jak to stało się możliwe, że po kilkunastu miesiącach pandemii Polska jest na szczytach najbardziej dramatycznych i tragicznych rankingów

– Wolałbym dowiedzieć się od wicepremiera ds. bezpieczeństwa i faktycznego zarządcy naszego kraju, co takiego rząd polski zrobił, jak to stało się możliwe, że po kilkunastu miesiącach pandemii Polska jest na szczytach tych najbardziej dramatycznych i tragicznych rankingów – stwierdził Tusk w „Faktach po faktach” TVN24.

Tusk: Dlaczego polskie władze, które chwaliły się wielkimi sukcesami w walce z pandemią, wtedy kiedy jej de facto jeszcze w Polsce nie było, dzisiaj okazują się zupełnie bezradne, skoncentrowane zresztą często na czymś innym?

– To pytanie musi ktoś wreszcie postawić. Dlaczego polskie władze, które tak bardzo niedojrzałe powiedziałbym momentami infantylnie chwaliły się wielkimi sukcesami w walce z pandemią, wtedy kiedy jej de facto jeszcze w Polsce nie było, dzisiaj okazują się zupełnie bezradne, skoncentrowane zresztą często na czymś innym, wtedy kiedy pandemia rzeczywiście dotyka nas wszystkich? – stwierdził Donald Tusk.

– To jest najbardziej dramatyczne pytanie. Dlaczego w Polsce umiera najwięcej ludzi w Europie z powodu COVID-u? Dlaczego mamy tych tzw. nadmiarowych zgonów, a więc ilość ludzi umierających w porównaniu do ostatnich 10 lat najwięcej w Europie i to jedna z najbardziej zatrważających liczb w skali globalnej? Dlaczego ciągle robimy tak mało testów? – mówił dalej.

Tusk: Kiedy byłem premierem, ilość łóżek szpitalnych wzrosła. W czasie rządów PiS-u ta ilość wyraźnie zmalała

– Statystyki są tu jednoznacznie i proszę ze mną w tej sprawie nie polemizować, bo jestem politykiem, który ma tu pogląd polityczny, ale na stole są liczby, dane. Prawda nie leży po środku, jak mówił kiedyś Władysław Bartoszewski, tylko leży tam gdzie leży. Kiedy byłem premierem, ilość łóżek szpitalnych wzrosła i to w sposób taki, ponad 1000 łóżek szpitalnych. W czasie rządów PiS-u ta ilość łóżek szpitalnych, bo to taki najbardziej konkretny wymiar, wyraźnie zmalała – stwierdził Donald Tusk.

Tusk: Należałoby oczekiwać od rządzących, bezpośrednio od Jarosława Kaczyńskiego, aby przerwali ten ponury spektakl, grę Smoleńskiem

Należałoby oczekiwać od rządzących, bezpośrednio od Jarosława Kaczyńskiego, bo o Antonim Macierewiczu wolę nie mówić, od tych ludzi należałoby oczekiwać, żeby przerwali ten ponury spektakl, grę Smoleńskiem. Jest w tym coś bardzo przykrego, bo ja też w katastrofie straciłem przyjaciół. Wszyscy po katastrofie mieliśmy świadomość, jak wielka tragedia spotkała cały polski naród, ale szybko okazało się, że dla grupy – jeden powie szaleńców, inny powie cyników, jedno drugiego nie wyklucza – postawiło z tragedii smoleńskiej zrobić polityczną wojnę. Za tę wojnę domową odpowiadają w 100%” – mówił w TVN24 szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk.

Tusk: Zainteresowani ministrowie, urzędnicy państwowi byli głównie tym, jak robić interesy, brudne interesy na pandemii. I to od pierwszych dni

– Ten rząd ma też bardzo wyraźnie inne priorytety. powiedzmy sobie otwarcie. Zainteresowani ministrowie, urzędnicy państwowi byli głównie tym, jak robić interesy, brudne interesy na pandemii. I to od pierwszych dni. Już dzisiaj prawie zapomnieliśmy o tych dość ponurych zdarzeniach, których autorami byli minister zdrowia i jego urzędnicy – stwierdził Tusk.

Tusk: Prezydent Lech Kaczyński, także w rozmowie ze mną w cztery oczy, podkreślał po tzw. incydencie gruzińskim, że od czasu, kiedy pilot odmówił lotu do Tbilisi, on sam będzie podejmował decyzje, kiedy będzie latał samolotem prezydenckim

Przed delikatność wobec całej sytuacji i przez założenie jednoznaczne, że politycy nie powinni próbować narzucać narracji ws. katastrofy smoleńskiej, byłem bardzo powściągliwy, ale chciałbym dzisiaj otwarcie powiedzieć, żeby zakończyć te spekulacje. Przyczyna została wyjaśniona, a polityczne okoliczności w świetle badań były dość oczywiste. Piloci byli poddani presji politycznej. Powiem coś, o czym do tej pory nie mówiłem publicznie. Prezydent Lech Kaczyński, także w rozmowie ze mną w cztery oczy, podkreślał po tzw. incydencie gruzińskim, że od czasu, kiedy pilot odmówił lotu do Tbilisi prezydentowi, że on będzie sam podejmował decyzje, kiedy będzie latał samolotem rządowym, prezydenckim, ponieważ jest głównodowodzącym. Mówił o tym jednoznacznie. Mówił o tym także publicznie. To Pałac Prezydencki odpowiadał za organizację wizyty Lecha Kaczyńskiego i całej delegacji w Smoleńsku” – mówił Tusk w TVN24.

Tusk o Nowaku: Zasługuje na sprawiedliwy proces przed sądem. Słychać, że jest przetrzymywany, żeby go złamać i zmusić do zeznać. To czyni z niego de facto więźnia politycznego

Docierają do mnie sygnały z wielu miejsc, także ze stacji, TVN, jeden z dziennikarzy też o tym głośno mówił, że prokuraturę wykorzystuje się w celach politycznych. Ofiarą tej metody wykorzystywania aresztu i prokuratury jest Sławomir Nowak. Mówię, bo mija już 7 miesięcy, siedzi w areszcie. Nie oceniam merytorycznie działań prokuratury i sądu. Nie mam wiedzy, ale zasługuje na sprawiedliwy proces przed niezależnym sądem, a to, co słychać, to słychać spekulacje i plotki, że przetrzymywany jest w areszcie po to, żeby złamać go i zmusić do składania jakichś politycznych zeznań. Chcę wyraźnie podkreślić, że to czyni z niego de facto więźnia politycznego. Leży mi to na sercu, ponieważ był moim podwładnym i tak dalej być nie może” – mówił w TVN24 szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk.

Były minister obrony narodowej w TV Trwam ma swój felieton “Głos Polski”. Najnowszy materiał poświęcił 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Szef podkomisji badającej tę sprawę na początku swojego felietonu stwierdził, że wypadek prezydenckiego Tu-154M to była “największa tragedia w dziejach niepodległej Polski”.

Więcej o Tworkach Macierewicza >>>

 

 

Sytuacja w Polsce jest coraz bardziej dramatyczna. Jeszcze kilka tygodni temu medycy przestrzegali, że jeśli liczba dziennych zakażeń koronawirusem dojdzie do 30 tysięcy, system ochrony zdrowia się zawali. I stało się. Od kilku dni mamy 30 tysięcy zachorowań. W szpitalach brakuje miejsc, a szpitale tymczasowe działają na pół gwizdka, przyjmując mniej pacjentów niż powinny. Z powodu koronawirusa zmarło w Polsce już 50 tysięcy osób. Ta choroba zabiera coraz młodszych ludzi. Premier Mateusz Morawiecki nie radzi sobie z pandemią. Żeby odwrócić uwagę od własnej porażki i podzielić się odpowiedzialnością z opozycją na przemian apeluje do partii opozycyjnych o współpracę i atakuje je za brak współdziałania. To pogłębia wrażenie chaosu.

Więcej o Nowym Ładzie, który będzie pokraczny, jak Kaczyński >>>

Atmosfera między rządem i opozycją jest coraz bardziej napięta. Powód? Krajowy Plan Odbudowy (KPO), a konkretniej przygotowana przez rząd strategia wydatkowania 58,1 mld euro (250 mld zł) na popandemiczną odbudowę Polski, które przypadają jej w ramach Funduszu. Opozycja stawia rządowi ultimatum w tej sprawie, a rząd je ignoruje. Jest przekonany, że ostatecznie i tak postawi na swoim. Tymczasem z każdym dniem przyszłość dziesiątek miliardów euro z Europejskiego Planu Odbudowy, staje się coraz bardziej niepewna.

Przypomnijmy: własny KPO musi przygotować i przedłożyć Komisji Europejskiej każde państwo członkowskie do końca kwietnia. Jest to warunek otrzymania środków z Funduszu. Dokument nie jest przyjmowany przez Sejm, gdyż opracowuje i wysyła go do Brukseli rząd. W Sejmie odbędzie się jedynie głosowanie nad ratyfikacją samego Funduszu Odbudowy, pozwalającego Unii Europejskiej po raz pierwszy w historii zadłużyć się na rynkach finansowych w celu pozyskania środków na odbudowę gospodarek krajów unijnych. Żeby Fundusz Odbudowy wszedł w życie i kraje członkowskie otrzymały zgromadzone w nim środki, ratyfikować go muszą wszystkie kraje unijne. Tymczasem opozycja ostro krytykuje przedstawiony przed kilkoma tygodniami przez premiera Mateusza Morawieckiego projekt KPO. Uważa go za ogólnikowy i nietransparentny, i że na jego podstawie będzie mogło dochodzić do niewłaściwego wydawania pieniędzy z Funduszu Odbudowy.

9 marca przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz postawili rządowi warunki swojego poparcia dla Krajowego Planu Odbudowy. To m.in. uwzględnienie w KPO samorządów i pracodawców oraz zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu, na którym odbyłaby się szczegółowa debata nad projektem. Słowem, jak czytamy w „Gazecie Wyborczej”, opozycja powiązała ze sobą obie kwestie, KPO i ratyfikacji całego FO, gdyż zdecydowanie łatwiej jest mówić, że nie poprze się projektu przygotowanego przez rząd i wadliwego zdaniem opozycji, niż że zagłosuje się przeciwko wielkiemu programowi pomocowemu UE, na który liczy wszystkie 27 państw członkowskich. KPO stał się zatem kartą przetargową w rękach opozycji. Jeśli rząd wprowadzi do niej zmiany, na których jej zależy, to zagłosuje ona za ratyfikacją Funduszu.

Jeśli nie? Czy postawiona pod ścianą opozycja będzie w stanie zagłosować przeciwko unijnemu programowi pomocowemu? Politycy z rządu liczą, że nie i że opozycja wyłącznie blefuje. Wie natomiast, że głosować za dokumentem nie zamierza Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, która od początku go krytykuje – jako pierwszy krok do federalizacji Unii Europejskiej. Dlatego rząd liczy, że to głosy Lewicy pozwolą ratyfikować unijny dokument bez oglądania się na Ziobrę, Koalicję Obywatelską i PSL.

Tymczasem Lewica z ostateczną decyzją ws. Funduszu Odbudowy chce zaczekać na trzy rzeczy: zakończenie konsultacji społecznych (2 kwietnia), na przedstawienie przez rząd szczegółów KPO, a nie tylko pięciu filarów, które prezentował premier Morawiecki oraz na to, czy i w jakim stopniu rząd uwzględni w ostatecznym kształcie KPO postulaty i propozycje opozycji. – Jeśli PiS nie zacznie poważnie podchodzić do Krajowego Planu Odbudowy, to radziłbym oswajać się z wariantem pesymistycznym – mówi jeden z czołowych polityków Lewicy, która domaga się przyjęcia KPO w formie ustawy przez parlament. Złożyła w tym celu projekt uchwały i równocześnie rozpoczęła też szerokie konsultacje z samorządami oraz organizacjami pracodawców i przedsiębiorców, żeby lepiej zorientować się w oczekiwaniach tych środowisk wobec KPO. – Nie powinno być tak, że ten plan jest przyjmowany, procedowany, omawiany bez udziału posłów i posłanek, bez udziału społecznego – argumentowała na konferencji prasowej w Sejmie wiceszefowa klubu Lewicy posłanka Beata Maciejewska. Dodajmy, że już pojawiły się bowiem analizy prawne, które dowodzą, że do ratyfikacji Funduszu Odbudowy potrzebna jest nie zwykła, ale kwalifikowana większość dwóch trzecich głosów w Sejmie. PiS musi więc zgromadzić nie 231, tylko aż 307 głosów za ratyfikacją. Czyli nawet poparcie całego klubu Lewicy na nic by się zdało.

Jeśli kształt KPO się nie zmieni i propozycje opozycji nie zostaną uwzględnione, to ani KO, ani PSL nie poprą ratyfikacji Funduszu Odbudowy. – Nie może być tak, że usiądą sobie premier Morawiecki z ministrem Budą i będą decydować komu dadzą unijne pieniądze. Bo wtedy dostaną je powiązane z PiS-em samorządy, agencje i spółki – tłumaczy osoba z władz Platformy. Jak mówi z kolei inna członkini zarządu PO: Jeszcze miesiąc temu powiedziałabym panu, że nie ma możliwości, żebyśmy nie zagłosowali za ratyfikacją Funduszu Odbudowy. Te pieniądze są Polsce niezwykle potrzebne. Jednak po przejrzeniu Krajowego Planu Odbudowy, po tym, jak w tej sprawie zachowywali się rządzący, po tym, jak komentują to samorządowcy i przedsiębiorcy czy wreszcie po tym, co o tej sprawie mówi się w Europie, nie wykluczam już takiej opcji.

Tymczasem ani Koalicja Obywatelska, ani ludowcy nie otrzymali na razie ze strony rządu żadnej odpowiedzi na swoje postulaty dotyczące KPO. – W tej sprawie przeciągniemy PiS po ziemi do samego końca. Zresztą nie tylko w tej, bo nie mają większości także dla kilku innych projektów – zapewnia polityk ze ścisłych władz PSL i zaznacza, że rząd wielokrotnie korzystał już z pomysłów opozycji, choć robił to zazwyczaj za późno i niechętnie się do tego przyznawał. – Wiedzą doskonale, że opozycja na funduszach unijnych zna się doskonale i po prostu nawet oni sami, jako wprowadzający te zmiany, skorzystają na ich wdrożeniu.

Tyle, że zagłosowanie przeciwko ratyfikacji funduszu Odbudowy byłoby dla Koalicji Obywatelskiej decyzją niesłychanie trudną. Przez całe lata stawiali się w roli obrońcy polskiej obecności w Unii i najlepszy adwokat interesów Polski w Brukseli. Wielu wyborców KO mogłoby takiego ruchu nie zrozumieć. Takiego zdania jest chociażby Włodzimierz Cimoszewicz. – Byłby to tak dramatyczny zgrzyt jak pęknięcie lustra. To byłoby nienaprawialne. To byłoby fatalne wobec własnych wyborców, ale także wobec opinii europejskiej. Nie rozumiano by w ogóle, kto jest kim w Polsce i potraktowano by opozycję mniej więcej jako taką samą jak PiS – podkreślił były premier, a obecnie europoseł.

Dlatego Platforma pracuje już nad innym planem: zwróceniem uwagi Komisji Europejskiej na szereg nieprawidłowości i ryzyk, które niesie ze sobą Krajowy Plan Odbudowy, przygotowany przez polski rząd. To wariant działania znacznie mniej spektakularny, ale dla opozycji znacznie bezpieczniejszy niż weto dla ratyfikacji FO. Rolę „złego policjanta” przejmuje wówczas Komisja Europejska. Z kolei opozycja może kreować się na strażnika interesów Polek i Polaków oraz kontrolera rządu, nie narażając jednocześnie na szwank swojego proeuropejskiego wizerunku i nie ryzykując, że przez nią Polki i Polacy zostaną pozbawieni niemal 60 mld euro – czytamy w portalu.

Dużo więcej o walce rządu z opozycją o Krajowy Plan Odbudowy >>>

W mediach publicznych sprawa pana Obajtka jest przedstawiana zupełnie inaczej. Sam widziałem materiał, w którym mówiono, że pan Obajtek już wystąpił o zbadanie swoich oświadczeń, a potem już było tylko o tym, jaki to straszny był Sławomir Nowak w czasach PO. Istnieje zatem pewna grupa odbiorców, która nic nie wie o działalności pana Obajtka. Cały szkopuł polega jednak na tym, że oni nie wystarczą PiS-owi do wygrywania wyborów i rządzenia. PiS musi sięgnąć po nieco więcej, po wyborców, którzy są „płynni”, a ci właśnie od PiS odchodzą – mówi prof. Andrzej Rychard, socjolog, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. Rozmowa dotyczy też sondaży, jakości demokracji w Polsce i wyborów w Rzeszowie. – Tu mamy jak w soczewce odbicie tego, co mamy na poziomie ogólnokrajowym. Jest pewien ruch jednoczący po stronie opozycji i jest on widoczny. Jest element zdecydowanej dezintegracji, żeby nie powiedzieć rozkładu po stronie obozu rządzącego, który jeszcze dodatkowo pogłębia to wrażenie – dodaje.

Wywiad z prof. Andrzejem Rychardem >>>

 

Poseł KO Dariusz Joński zapowiedział, że w poniedziałek przedstawione zostaną nowe informacje na temat majątku Daniela Obajtka. Polityk dodał, że prezes Orlenu “kompromituje PiS”. “Ale to dopiero początek” – przyznaje.

Prezes PiS postawił na Obajtka, bo był on jedną z niewielu osób w tym obozie, które mogły się w ostatnim czasie pochwalić skutecznością. Premier Mateusz Morawiecki, który do tej pory był pupilem prezesa, nie poradził sobie z koronawirusem. Pandemia obnażyła jego PR-owe zagrywki, które nie przystają do rzeczywistości i pokazała dojmujący brak skuteczności. A skuteczność jest w polityce najważniejszą walutą. Partia rządząca musi być skuteczna, bo gdy ten przymiot traci, elektorat się od niej odwraca.

Więcej o tym największym złodzieju >>>

 

Platforma poinformowała, że będzie dążyć do umożliwienia Polkom usuwanie ciąży do 12 tygodnia. „PiS zniszczył obowiązujący przez wiele lat kompromis i zmusił Polki do heroizmu” – powiedziała posłanka PO, Agnieszka Pomaska. Uważa też, że należy przywrócić dotychczas stosowane 3 przesłanki dopuszczające aborcję.

Zarząd wypracował wspólne stanowisko wczoraj. Borys Budka podziękował pracującemu nad zagadnieniem zespołowi pod przewodnictwem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i powiedział, że to jest kierunek, w jakim będzie dążyć Platforma w parlamencie, w którym większość zdobędą ugrupowania prodemokratyczne. „Jesteśmy zdania, że kobieta musi czuć się bezpiecznie, a państwo powinno gwarantować kompleksową opiekę, by kobieta mogła świadomie i bezpiecznie podejmować decyzję o swojej przyszłości, w tym o macierzyństwie”.

To oczywiste – tłumaczył – że Platforma, jak każda inna partia, ma skrzydło bardziej liberalne i bardziej konserwatywne. „W sprawach światopoglądowych możemy się różnić, możemy mieć inne zdania, ale ważne, że wspólnie chcemy zmieniać Polskę”.

Przyjęliśmy „Pakiet dla Kobiet”, to jest zestaw podstawowych praw, które mają dać kobietom poczucie bezpieczeństwa na każdym etapie ich życia – dodaje posłanka Agnieszka Pomaska. Posłanka Izabela Leszczyna precyzuje, co znalazło się w pakiecie: „dostęp do edukacji seksualnej…bezpłatny dostęp do antykoncepcji, dostęp bez recepty do antykoncepcji awaryjnej, finansowanie badań prenatalnych, wsparcie dla rodzin wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami, bezpłatny dostęp do metody in vitro”.

Przyjęliśmy „Pakiet dla Kobiet”, to jest zestaw podstawowych praw, które mają dać kobietom poczucie bezpieczeństwa na każdym etapie ich życia – dodaje posłanka Agnieszka Pomaska. Posłanka Izabela Leszczyna precyzuje, co znalazło się w pakiecie: „dostęp do edukacji seksualnej…bezpłatny dostęp do antykoncepcji, dostęp bez recepty do antykoncepcji awaryjnej, finansowanie badań prenatalnych, wsparcie dla rodzin wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami, bezpłatny dostęp do metody in vitro”.

Do zawarcia „nowej umowy społecznej” PO będzie namawiało inne ugrupowania opozycyjne.

“Przewodniczący PO Borys Budka dokonał niemożliwego, gdyż połączył wodę z ogniem. Z jednej strony stanowisko jego partii ws. aborcji jest jednoznaczne i konkretne, z drugiej zaś jest zmianą ewolucyjną, pozbawioną prawicowych oraz lewicowych ekstremizmów.”

Opinia o prawie aborcyjnym zaproponowanym przez Platformę >>>

Więcej o dziadzie proszalnym Rydzyku, który wyłudza kolejne miliony >>>

 

„Szarża Daniela Obajtka w polskim biznesie, jak ta pod Somosierrą, do której odnosił się Napoleon, budzi podziw”– powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł przy okazji wręczenia statuetki Człowieka Wolności tygodnika „Sieci” prezesowi PKN Orlen Danielowi Obajtkowi.

Poniżej wykres przedstawiający szarżę @DanielObajtek w drodze po wdzięczność i uznanie przyszłego emerytowanego zbawcy narodu. Koloryzowane.

#Napoleon #orlen #gospodarka

Tegorocznemu laureatowi gratulowali zdobywcy statuetki z poprzednich lat. Elżbieta Witek: „Daniel Obajtek jest człowiekiem czynu, on nie mówi, co zamierza robić, on to po prostu robi. Dzięki jego sprawnej organizacji pracy PKN Orlen staje się konkurencyjną firmą, która, mam nadzieje, będzie z powodzeniem konkurowała z innymi firmami na rynku europejskim”

Jacek Sasin: „Daniel Obajtek to człowiek z wizją, człowiek, który stworzył plan budowy silnej polskiej gospodarki i ten plan konsekwentnie realizuje. Konsekwencja to jego ważna cecha”

Najbardziej płomienną mową i zachwytami nad osobą Obajtka popisał się jednak, cytowany już wcześniej, Marcin Warchoł: „Napoleon Bonaparte mówił, że dla Polaków nie ma rzeczy niemożliwych, jakby znał prezesa Obajtka”. Polityk dodał, że olbrzymie wrażenie na nim zrobiła sprawność: „z jaką od pierwszych dni wybuchu pandemii uruchomił na gigantyczną skalę produkcję płynu dezynfekcyjnego” – czytamy na gazeta.pl

Człowiek Wolności tygodnika „Sieci” w swojej mowie po otrzymaniu statuetki powiedział między innymi: „Próbowano nam wmawiać, że kapitał nie ma narodowości. To były wyłącznie kłamstwa, które miały nas uśpić i spowodować, by szalała dzika prywatyzacja. To była wręcz kradzież majątku narodowego”. Dalej Obajtek mówił: „Nie ma wolności bez silnego narodowego kapitału, dlatego jestem bardzo dumny z tej nagrody. Również o tę wolność można walczyć zdrowym polskim biznesem, który będzie się rozwijał w naszym wspaniałym kraju.

Na uroczystości miał się pojawić Jarosław Kaczyński, który ostatecznie na nią nie dotarł. W zamian odtworzono słynny wywiad prezesa PiS, którego udzielił Michałowi Karnowskiemu. Właśnie w trakcie tej rozmowy szef Zjednoczonej Prawicy powiedział o Obajtku, że jest on: „nadzieją wszystkich Polaków, którzy chcą dobra naszego narodu”. – To jest też pewien wzór dla innych, by sukcesy w różnej skali powtarzać”

Zapowiadana wizyta kierowcy rajdowego Roberta Kubicy również nie doszła do skutku.

Politycy prawicy mają za co dziękować szefowi Orlenu. Tak więc lukier lał się bez ograniczeń.

Jak słucha się Adama Bielana, widać wyraźnie, że chodzi tu o przejęcie władzy w partii. Podobno trzy lata temu odwołano prezesa, a poseł Bielan dopiero teraz się zorientował, że coś jest nie tak. To kabaret – mówi dr Robert Sobiech, dyrektor Instytutu Polityk Publicznych Collegium Civitas. I dodaje: – Teraz są media, za chwilę już słychać, że będzie skok na samorząd, likwidacja województwa mazowieckiego, przesuwanie niepokornych sędziów do innych miejscowości w ramach planowanej reorganizacji sądów. Tych pomysłów partia rządząca ma sporo i pytanie, czy jeden z koalicjantów będzie miał na tyle silną pozycję, aby te najbardziej radykalne pomysły zablokować.

Wywad z dr. Robertem Sobiechem >>>