Bodnar stworzy zespół śledczy w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

– PG Adam Bodnar powoła w Prokuraturze Krajowej zespół śledczy ds. Funduszu Sprawiedliwości. Będzie złożony z prokuratorów, którzy przyjrzą się zawiadomieniom i postępowaniom, jakie trafiły do prokuratury w ostatnich latach w tej sprawie. Zespół będzie badał prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu. Sprawdzony zostanie m.in. kwestia zakupu systemu PEGASUS – poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości w komunikacie.

Czarzasty do Dudy o Kamińskim i Wąsiku: Niech pan nie kombinuje w tej sprawie

– Żeby pan Wąsik i Kamiński wyszedł z więzienia, potrzebny jest akt łaski. Mówię to jasno i precyzyjnie do pana prezydenta Andrzeja Dudy: niech pan nie kombinuje w tej sprawie. Jeżeli pan chce tych ludzi ułaskawić, jeżeli pan to zrobi dziś, gwarantuję panu, że dziś ci ludzie wyjdą z więzienia. Ma pan akt łaski po prostu przy sobie. Z jakichś powodów pozamerytorycznych, ja nawet nie chcę […] wnikać, dlaczego pan tego nie robi. Spotyka się pan z żonami, robi pan grę, jest pan świetnym aktorem wobec ludzi, a ma pan instrument, że dzisiaj ci ludzie […] mogliby wyjść – powiedział Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Dariuszem Ociepą w „Graffiti” Polsat News.

Kierwiński o podkomisji Macierewicza: Teraz czas rozliczenia i ewentualnych wniosków do prokuratury

– Muszę powiedzieć, że potwierdza się to wszystko, co czuliśmy instynktownie przez ostanie lata. Podkomisja Macierewicza służyła temu, aby udowadniać nieprawdopodobne tezy. A to, że manipulowała, kłamała, że zmieniała ekspertów, to wszyscy widzieliśmy właściwie każdego dnia. Macierewicz założył sobie tezę polityczną i potem wbrew logice, wbrew prawu starał się tę tezę udowodnić. Kosztowało to dużo pieniędzy, trzeba to rozliczyć – stwierdził Marcin Kierwiński w „Jeden na jeden” TVN24.

– Najbardziej symptomatyczne i to, co jest najbardziej szokujące, jak gigantyczne pieniądze poszły na te gusła Macierewicza. To trzeba rozliczyć, dobrze że premier Kosiniak-Kamysz, minister Tomczyk odspawali tego jego mościa od pieniędzy publicznych. Teraz czas rozliczenia i ewentualnych wniosków do prokuratury – mówił dalej.

Czarzasty: PiS i prezydent doprowadzili do tego, że dwie izby SN w tej samej sprawie podejmują inne decyzje

– Ci ludzie […] doprowadzili do takiej sytuacji, i obciążam i PiS i pana prezydenta Andrzeja Dudę, że dwie izby tego samego Sądu Najwyższego w tej samej sprawie podejmują inne decyzje – powiedział Włodzimierz Czarzasty w Polsat News.

– Będziemy skuteczni. Nie będę opowiadał, jakie mamy pomysły, bo na razie wdrażamy je w życie […]. Jak będę opowiadał, jakie mamy pomysły, to będzie nam trudniej to zrealizować – kontynuował, pytany, co zrobić z tego typu dualizmem.

Kierwiński: Szymczyk w okresie od wybuchu granatnika do swojego odejścia otrzymywał jeszcze kwartalne nagrody z MSWiA

– Po tym wypadku z granatnikiem, choć wypadek to chyba złe słowo, po tej kompromitacji generała Szymczyka, w polskiej policji nic się nie zadziało. Nie było żadnych konsekwencji. Szymczyk powinien być wtedy zdymisjonowany. Ale mogę powiedzieć, że on nie tylko nie przestał być komendantem głównym policji, ale w tym okresie od wybuchu granatnika do swojego odejścia, jeszcze nagrody z MSWiA otrzymywał. Kwartalne nagrody, tak świetnie oceniano jego pracę. Przecież to jest coś kuriozalnego – stwierdził Marcin Kierwiński w „Jeden na jeden” TVN24.

– To były nagrody w wysokości około 20 tysięcy złotych, pan Szymczyk cały czas takie nagrody dostawał w 2023 roku. Tak [4 razy 20 tysięcy w 2023 roku], takie nagrody dostawał pan Szymczyk od ministra Kamińskiego – mówił dalej.

Czarzasty o tym, czy Sroka stanie na czele komisji ds. Pegasusa: Dopuszczamy taką możliwość

– Dopuszczamy taką możliwość, bo każdy, kto jest w tej komisji, ma prawo do tego, żeby być wybranym na szefa bądź szefową tej komisji […]. To nie jest tak, że ktoś ma chrapkę albo nie ma chrapki, są ustalenia koalicyjne, raz w tych ustaleniach koalicyjnych ktoś jest pierwszy, raz jest drugi. Nie ma we mnie żadnej w związku z tym chęci odwetu […] pan Tomasz Trela byłby świetnym szefem komisji, pan Tomasz Trela byłby świetnym wiceszefem komisji – powiedział Włodzimierz Czarzasty w Polsat News, pytany, czy to prawda, że na czele komisji śledczej ds. Pegasusa stanie nie Tomasz Trela, tylko Magdalena Sroka.

Czarzasty: Zarząd Nowej Lewicy upoważnił mnie i Biedronia do podjęcia rozmów z KO o możliwości stworzenia wspólnego bloku w wyborach samorządowych

– W tej chwili, ponieważ Trzecia Droga podjęła taką decyzję, że idą sami [do wyborów samorządowych], wczoraj był zarząd Nowej Lewicy, zarząd Nowej Lewicy upoważnił pana Biedronia i mnie do tego, żeby podjąć bardzo spokojne, zdystansowane rozmowy z Koalicją Obywatelską na temat potencjalnie możliwości stworzenia wspólnego bloku – powiedział Włodzimierz Czarzasty w Polsat News.

Kierwiński: Oni uważają, że jak zrzucą Wawrzyka z sań, jak już go wykreślili z list, wyrzucili z ministerstwa, to sprawy nie ma. Sprawa jest i jest gigantyczną aferą

– Niektórzy nawet przestali poznawać pana Wawrzyka, mimo że robili z nim filmiki. To bardzo charakterystyczne dla PiS-u. Oni uważają, że jak zrzucą Wawrzyka z sań, jak już go wykreślili z list, wyrzucili z ministerstwa, to sprawy nie ma. Nie, sprawa jest i jest gigantyczną aferą – stwierdził Marcin Kierwiński w „Jeden na jeden” TVN24.

Kierwiński do Kaczyńskiego: Jak to się dzieje, że pan jako wicepremier ds. bezpieczeństwa kompletnie nie patrzył na to, co dzieje się, jeżeli chodzi o polskie dokumenty i wizy?

– Dzisiaj zadaję pytanie publiczne panu Kaczyńskiemu, bo wiem, że on pana Wawrzyka nie poznaje, ma teraz z tym problem. Ale jak to się dzieje, panie pośle Kaczyński, że pan jako wicepremier ds. bezpieczeństwa kompletnie nie patrzył na to, co dzieje się, jeżeli chodzi o polskie dokumenty, polskie wizy? Czy naprawdę pan tego nie widział? A może pan widział i to tolerował? To musi być rozliczone – stwierdził Marcin Kierwiński w „Jeden na jeden” TVN24.

Okła-Drewnowicz: Bon senioralny dla osób, które będą potrzebowały najwięcej godzin opieki, będzie wynosił połowę minimalnego wynagrodzenia

– Dana osoba potrzebuje opieki, jej bliscy mieszkają poza miejscem zamieszkania, często w innym regionie i chcieliby się zająć tą osobą, ale nie są w stanie, bo są aktywni zawodowo. Często dotyczy to kobiet, które stają przed dylematem, czy dalej pracować, czy tę pracę zostawić […]. Chodzi o to, żeby w pierwszej kolejności taki bon skierować do tych seniorów, których bliscy, osoby zobowiązane do alimentacji pracują, tak żeby samorządy miały pieniądze na dodatkowe godziny usług opiekuńczych – powiedziała Marzena Okła-Drewnowicz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Radia ZET”.

– Nie [bon nie będzie w postaci gotówki]. Chodzi o to, żeby powstawała konkretna usługa, w ogóle cały obszar, segment usług opiekuńczych. […] Zwróćmy uwagę, że coraz więcej jest tzw. szarej strefy, bo ludzie na własną rękę szukają opiekunek – Białorusinek, Ukrainek, ale nie tylko […]. Osoby, które będą potrzebowały największej liczby godzin usług opiekuńczych, przewidujemy dzisiaj, że taki bon może być o wartości połowy minimalnego wynagrodzenia. Około 2 tysięcy – stwierdziła minister ds. polityki senioralnej.

– Projekt będzie przygotowany w ciągu pierwszych 100 dni, tak jak obiecaliśmy. […] Nad tym projektem pracuje też grupa ekspertów. Bardzo ważne jest to, żeby projekt był bardzo mocno skonsultowany, kiedy już będzie gotowy, ze stroną samorządową, w ogóle ze stroną społeczną […]. Ja myślę, że miesięcy [kwestia uchwalenia ustawy] – kontynuowała.

Bosacki o komisji śledczej ds. afery Pegasusa: Toczą się negocjacje i rozmowy w ramach koalicji w kwestii obsady prezydium

– Mnie prawdopodobnie jako członka, musi to oczywiście zatwierdzić Sejm, ale jestem kandydatem Koalicji Obywatelskiej, natomiast co do obsady prezydium, toczą się w tej chwili negocjacje i rozmowy w ramach koalicji, więc stanowczo nie – stwierdził Marcin Bosacki w „Sygnałach dnia” PR1.

Kosiniak-Kamysz zapowiada powołanie zespołu ds. wyjaśniania działań podkomisji smoleńskiej

– Zakończenie prac tej komisji nie kończy wyjaśniania, nie katastrofy, bo sprawą wypadku, katastrofy zajmowała się komisja Millera. Ale musimy ocenić prawie 8 lat funkcjonowania podkomisji, którą kierował poseł Macierewicz. Musimy wyjaśnić zasadność, celowość, wiarygodność tych działań. Bo efektu do tej pory nie zauważyliśmy, nie zauważyła opinia publiczna, ale też instytucje państwa – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.

– W dniu dzisiejszym powołujemy zespół do spraw oceny funkcjonowania podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego. Będziemy oceniać działania podkomisji, ale nie będziemy oceniać i badać przyczyn katastrofy. To zostało dokonane we wcześniejszych latach przez komisję pana Millera – mówił dalej wicepremier.

– Według wstępnych szacunków, najpierw mówiliśmy o 33 mln, kolejne etapy analizy, audytu pokazują, że to już jest 36 mln zł wydane w okresie funkcjonowania podkomisji pod kierownictwem pana Macierewicza, z czego na badania i ekspertyzy wydano 13 mln zł – dodał.

Bosacki: Wiemy o kilkunastu osobach, które na pewno były inwigilowane, ale to jest zaledwie ułamek tego, co zrobiono za czasów PiS

– Są rzeczy, które wiemy i są rzeczy, których nie wiemy, które trzeba w komisji śledczej sejmowej, która większe uprawnienia, dużo więcej ustalić. Wiemy, że w Polsce dla CBA kupiono Pegasusa, wiemy, że go używano wobec przeciwników politycznych. To czego nie wiemy, to jest skala. Wiemy o kilkunastu osobach, które na pewno były inwigilowane. Ale to jest zaledwie ułamek tego, co zrobiono za czasów PiS. Wiemy, że natychmiast wszystkie dane lądowały na serwerach w Izraelu. Tak więc Mosad od razu miał do nich dostęp – stwierdził Marcin Bosacki w „Sygnałach dnia” PR1.

Kosiniak-Kamysz o wniosku PiS: Widać, że nie mogą się wciąż pogodzić z przegranymi wyborami

– Widać, że nie mogą się wciąż pogodzić z przegranymi wyborami. Składanie wniosków o odwołanie ministrów w miesiąc po powołaniu rządu, w dwa tygodnie de facto, bo pierwszy wniosek wobec ministra Sienkiewicza w dwa tygodnie po powołaniu rządu, odwołaniu rządu premiera Morawieckiego, to pokazuje słabość, że nie mają pomysłu, jak zabiegać o poparcie wyborcze, jak odnaleźć się w opozycji. Robienie zamętu, próba chaosu, destabilizacji. Robią to od dnia przegranych wyborów. Nie chcieli najpierw oddać władzy, teraz nie mogą się pogodzić z utratą władzy, zaakceptować wyników wyborów, decyzji suwerena – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.

„Nie będziemy na waszym tle stali na konferencjach prasowych”. Gest Kosiniaka-Kamysza i Tomczyka wobec służb mundurowych

– Chciałbym jasno podkreślić apolityczność działania i zespołu i tych naszych działań tutaj w MON. Dlatego dziękuję państwu za udział w konferencji. Teraz pewnie będą pytania o charakterze politycznym. Zostaniemy sami z panem ministrem [Tomczykiem], to już jest nasze zadanie. Polityka, cywilny nadzór to nasze zadanie w MON. Państwo macie zadania związane z wyjaśnieniem, ze sprawdzeniem tego, co się działo przez ostatnie 8 lat. Nie będziemy na waszym tle stali na konferencjach prasowych. Chcieliśmy was zaprezentować i etap się zakończył – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej w MON.

Wypij: Podczas spotkania ws. wyborów kopertowych Kamiński wpadł w furię. Mówił, że nasze działania nadają się do więzienia i powinniśmy zostać zniszczeni

– W jednym z wywiadów wspomniałem o spotkaniu, które zostało w mojej pamięci jako wtedy młodego parlamentarzysty […]. Spotkanie, które odbyło się w willi premiera Morawieckiego przy ulicy Parkowej. O tym spotkaniu dowiedziałem się, myślę, około 30 minut przed samym spotkaniem od Jarosława Gowina, który poprosił mnie, żebym wziął udział w tym spotkaniu. Po drugiej stronie ze strony PiS w tym spotkaniu brali udział Jarosław Kaczyński, Mariusz Kamiński, Jacek Sasin, Tomasz Zdzikot, jako osoba, rozumiem, odpowiedzialna za przeprowadzenie wyborów jako prezes Poczty Polskiej – powiedział Michał Wypij w trakcie posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

– Największe wrażenie na tej dyskusji, która miała zdecydowanie napięty charakter, ale trzymała się w ramach kulturalnej, twardej rozmowy osób które – wtedy wierzyłem – myślą tylko i wyłącznie o interesie Polski, było zachowanie Mariusza Kamińskiego, ówczesnego ministra spraw wewnętrznych […], który – przyznam się szczerze – nie wiem dlaczego w pewnym momencie wpadł w furię. Lekko wstając, aż wyskoczył, zaczął mówić, że nasze zachowanie, nasze działania nadają się do więzienia, powinniśmy zostać zniszczeni, że nasza działalność jest działalnością antypaństwową i że za nią odpowiemy – mówił dalej.

– Przyznam się szczerze, zszokowało mnie to. Nie tego się spodziewałem po polityku tak doświadczonym, człowieku poważnym, zwłaszcza, że podnosiliśmy kwestie tylko i wyłącznie natury techniczno-prawnej. Nie było żadnych kwestii natury politycznej – zaznaczył.

– To, co zostało w mojej pamięci, to także zachowanie na te słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w pewnym momencie gestem uspokajał, wydaje mi się, że sam był zaskoczony tym wybuchem pewnej agresji. Jeżeli ktoś w sposób agresywny w ten sposób ocenia nasze zachowania, to wydaje mi się, że próbuje w sposób zdecydowany na nie wpłynąć. […] Osobiście, tak wtedy, jak i teraz, odbieram to jako formę zastraszenia nas do tego, żebyśmy jednak zmienili nasze zdanie – stwierdził.

Wypij: Współpracownik prezydenta Dudy spotkał się z moim ojcem. Chciał wiedzieć, czy jest szansa na zmianę mojego zdania ws. wyborów kopertowych

– Największe wrażenie zrobiła na mnie informacja o tym, że jeden z doradców czy współpracowników pana prezydenta Andrzeja Dudy, z Gdańska, chyba były radny PiS… Specjalnie poprosił o spotkanie mojego ojca i udał się do miejsca, gdzie moi rodzice w tamtym czasie przebywali […]. Spotkanie odbyło się na prośbę tej osoby na stacji benzynowej w Pasymiu, miało przebieg kulturalny, acz zdecydowany, według tego co mi opowiadał ojciec. Przede wszystkim ten pan był zainteresowany tym, czy jest jakaś szansa na zmianę decyzji i jak się ewentualnie cała sytuacja może zakończyć – powiedział Michał Wypij w trakcie posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

– Byłem zaskoczony tym, że ktoś z otoczenia prezydenta Andrzeja Dudy może zaangażować się do tego stopnia. […] Wystarczyło wtedy przeczytać dowolny wywiad ze mną i tak naprawdę ta osoba by wiedziała, jakie jest moje stanowisko i że nie zmienię tego stanowiska […] nt. możliwości przeprowadzenia nielegalnych wyborów kopertowych 10 maja – mówił dalej.

– Nie znam osobiście tego pana. To był Jerzy Milewski – dodał.

Joński: Kamiński będzie przesłuchany przez komisję śledczą ds. wyborów kopertowych

– Ciężko przejść obojętnie wobec tych słów, które pan [Michał Wypij] powiedział nie tak dawno, bo z tego wynika i taki obraz się rysuje, że skazany i osadzony Mariusz Kamiński panu groził więzieniem, jak był ministrem. Ja tylko chcę poinformować, że Mariusz Kamiński będzie przesłuchany przez komisję. Przesłuchanie poparli wszyscy członkowie tej komisji i w najbliższym czasie ustalimy termin tego przesłuchania – powiedział Dariusz Joński w trakcie posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

Sienkiewicz: Ostatnio głośno jest o Pałacu Saskim. Będzie głośniej

– Ostatnio głośno jest o Pałacu Saskim. Będzie głośniej – stay tuned – napisał na Twitterze minister Bartłomiej Sienkiewicz.

Reynders: Nowy rząd jest w pełni zdeterminowany do tego, by odbudować praworządność w Polsce

– Teraz widzimy, że nowy rząd jest w pełni zdeterminowany, do tego by odbudować praworządność w Polsce, jest to zmiana, która jest przez nas serdecznie przyjęta (…). Jestem przekonany, że Polska może w pełni przywrócić swoją pozycję państwa przestrzegającego praworządności i wspierania UE, razem z polskimi władzami. Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, aby polskie władze przygotowały, czy plan działań, czy program przywrócenia praworządności w Polsce – stwierdził Didier Reynders na konferencji prasowej z Adamem Bodnarem.

– Jest to bardzo ważny krok [zmiana ministra sprawiedliwości], jest to możliwość do tego, żeby dokonać postęp i z całą pewnością przygotować się do zamknięcia procedury z art. 7 przed Radą [Unii Europejskiej]. Jesteśmy świadomi, że ten proces nie jest prosty, będziemy o tym rozmawiali na Radzie ds. Sprawiedliwości w przyszłym tygodniu, potem odbędzie się kolejne spotkanie, będziemy mogli dalej o tym rozmawiać, odnotowujemy również ostatnie zmiany, które mają miejsce w Polsce – kontynuował.

Bodnar: Pozostajemy w dialogu z KE

– Pozostajemy w dialogu z Komisją Europejską. Wypełniamy kolejne kroki prowadzące do tego, aby zrealizować kamienie milowe, że ta praca ma takich charakter bardzo intensywny, roboczy, ale także to, że nam nie zależy tylko i wyłącznie na tym, żeby wypełnić kamienie milowe związane z Krajowym Planem Odbudowy, ale nam przede wszystkim zależy nam na odbudowie praworządności dla obywateli, dla respektowania wartości konstytucyjnych – stwierdził Adam Bodnar na konferencji prasowej.

Bodnar ws. Kamińskiego i Wąsika: Trwa analiza i proszę się spodziewać ostatecznych kwestii w najbliższych dniach

– Jeszcze trwa analiza i proszę się spodziewać już ostatecznych kwestii w najbliższych dniach – stwierdził Adam Bodnar na konferencji prasowej.

Reynders: Obecnie analizujemy, czy jest możliwość przywrócenia praworządności w Polsce. Bierzemy pod uwagę wszelkie możliwe decyzje nowej władzy

– Przede wszystkim od pewnego czasu od lat już wyjaśniamy, że obawy, które mamy w kontekście praworządności w Polsce zostały zapisane w raporcie, ale także zostało to przedstawione w różnych naszych zaleceniach. To co w tej chwili staramy się zrobić, to zobaczyć, czy jest możliwość przywrócenia praworządności. Oczywiście bierzemy pod uwagę wszelkie możliwe decyzje, które mogą być podjęte również przez nowy rząd, natomiast w tej chwili sytuację analizujemy i zastanawiamy się jak można praworządność przywrócić – stwierdził Didier Reynders na konferencji prasowej z Adamem Bodnarem.

Reynders: Chcemy, aby proces przywracania praworządności w Polsce zaczął się w parlamencie

– Wiecie państwo, że bardzo szczegółowo omawiałem z poprzednim rządem kwestie możliwego wdrożenia różnych reform, które miałyby być w pełni zgodne z kamieniami milowymi. Wiecie państwo, że w przypadku poprzedniego rządu było możliwe bym zwrócił się do parlamentu i przyjął ustawę, po bardzo dobrych negocjacjach z KE, a także ze mną. Ze względu na działania prezydenta, a także TK prawo to zostało zablokowane. Natomiast teraz chcemy, żeby ten proces został rozpoczęty przez ustawy, żeby zwrócić się do parlamentu. Mam nadzieję, że będziemy mieć wsparcie ze strony wszystkich organów władzy, również, ze strony prezydenta, żeby przywrócić praworządność w Polsce – powiedział Didier Reynders na konferencji prasowej z Adamem Bodnarem.

„Wszystko, co miałem do powiedzenia, zawarłem w swobodnej części swojej wypowiedzi”. Soboń przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych

– Wszystko, co miałem do powiedzenia w obojętnej przesłuchaniem sprawie, zawarłem w swobodnej części swojej wypowiedzi – tak Artur Soboń, były poseł PiS i były wiceszef MAP, odpowiada na każde pytanie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

Posłowie większości rządzącej pytali Sobonia m.in. o maile, które miał pisać do Michała Dworczyka w sprawie wyborów kopertowych, a także o rozmowy z premierem Morawieckim oraz prezesem Kaczyńskim.

– Pracowałem jako sekretarz stanu w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego w kilku resortach, w tym w Ministerstwie Aktywów Państwowych od dnia 5 grudnia 2019 do 7 października 2021, będąc jednocześnie posłem na Sejm RP. W okresie, który dotyczy zakresu prac komisji śledczej, obowiązywały zarządzenia w sprawie podziału pracy w kierownictwie MAP […]. Zakres moich obowiązków kształtował się zgodnie z tymi zarządzeniami – stwierdził, odczytując następnie treść zarządzeń, w tym to, jakie spółki nadzorował jako wiceminister aktywów państwowych.

Nowe władze spółki Pałac Saski. Jest decyzja resortu kultury

– W trosce o prawidłowe wydatkowanie środków publicznych oraz kierując się wolą należytej realizacji inwestycji, a także dodatkowymi przesłankami dotyczącymi działalności spółki, minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz postanowił odwołać Zarząd spółki Pałac Saski. Zmianie uległ także skład Rady Nadzorczej – poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w komunikacie.

Nowym prezesem, w miejsce dotychczasowego trzyosobowego zarządu, został Jan Zajączkowski. Stanowiska stracili: Jan Edmund Kowalski, Robert Cicirko i Robert Bernisz.

Ponadto, jak przekazał resort kultury, ze składu rady nadzorczej odwołano trzech członków: Roberta Chmielarczyka, Michała Pelczarskiego oraz Rafała Wiśniewskiego, a w ich miejsce powołano Aleksandra Galosa, Joannę Bęzę-Bojanowską oraz Katarzynę Olesiak.

Komisja śledcza chce nałożenia na Sobonia kary porządkowej 3 tys. zł

– Zwracamy się z wnioskiem o wystąpienie przez komisję śledczą do sadu okręgowego w Warszawie z wnioskiem o nałożenie kary na Artura Sobonia, kary porządkowej w postaci kary pieniężnej w postaci 3 tysięcy złotych za bezpodstawne uchylanie się 19 stycznia 2024 roku od złożenia zeznań przed komisją śledczą – stwierdził Dariusz Joński w trakcie posiedzenia komisji.

– Dodatkowo zwracamy się o rozważenie wystąpienia przez komisję w dalszej kolejności z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Artura Sobonia polegającego na zatajeniu prawdy – mówił dalej.

Tusk zapowiada zmiany w pracach domowych. „Tego problemu więcej nie będzie”

– Uroczyście ogłaszam, tego problemu więcej nie będzie. Od kwietnia nowe zasady prac domowych. W klasach 1-3 żadnych prac domowych, chyba że czasami jakiś wierszyk, a od 4 do 8 klasy prace domowe tylko dla chętnych i bez oceniania – powiedział premier Donald Tusk na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Pełczyńska-Nałęcz: Mamy potwierdzenie z KE – Polska spełnia 3 ostatnie warunki niezbędne do pełnego uruchomienia funduszy strukturalnych

– Mamy potwierdzenie z KE – Polska spełnia 3 ostatnie warunki niezbędne do pełnego uruchomienia funduszy strukturalnych – 76 mld euro na realizację programów do 2027r. – napisała na Twitterze Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Joński: Zwróciłem się o rozważenie przez komisję wniosku o możliwości popełnienia przestępstwa przez Sobonia do prokuratury

– Przegłosowałem wniosek i uchwałę, żeby po pierwsze wystąpić do sądu okręgowego z wnioskiem o nałożenie na świadka kary porządkowej [na Artura Sobonia]. A po drugie zwróciłem się o rozważenie przez komisję takiego wniosku o możliwości popełnienia przestępstwa przez pana Sobonia do prokuratury – stwierdził Dariusz Joński w Radiu Zet.

Joński: Na pewno Kamiński będzie przesłuchiwany

– Warto to podkreślić, skazany i osadzony Mariusz Kamiński, który dzisiaj odsiaduje wyrok w areszcie. Groził posłowi, a dzisiaj świadkowi Wypijowi więzieniem. Więzieniem i tym, że go zniszczy. Ich, bo to było ich kilka posłów (…) Jeśli koordynator służb specjalnych w willi premiera, swoją drogą w willi premiera, bez premiera, ale z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, mówi, że powinni siedzieć w więzieniu, albo że ich zniszczy, no to to już żarty się skończyły – powiedział Dariusz Joński w Radiu Zet.

– Na pewno pan Kamiński będzie przesłuchiwany. Niewątpliwie, musi być przesłuchany, bo to już po raz kolejny pada to nazwisko. Tylko przypomnę, że na poprzednim przesłuchaniu świadek Gowin stwierdził, że zaprosił go pan Zbigniew Ziobro, prokurator generalny minister sprawiedliwości, który przekazał wicepremierowi tamtego rządu, że dostał polecenie, żeby użyć prokuratury przeciwko wicepremierowi Gowinowi – kontynuował.

Joński: Gowin podczas przesłuchania stwierdził, że Morawiecki w momencie ogłaszania wyborów kopertowych wiedział, że one się nie odbędą

– Ja w ogóle nie uważam, że ta komisja nie powinna być latami, tylko raczej liczę to w dwa kwartały, w kilka miesięcy. Bo uważam, że ludzie oczekują, żeby to jednak było sprawnie i szybko, dlatego może tempo jest duże i szybkie, ale sprawa nie jest zbytnio skomplikowana, ale mamy dużo świadków. Bo już jest tam przegłosowanych ok. 30 świadków, kilku już mamy przesłuchanych – stwierdził Dariusz Joński w Radiu Zet.

– Ciekawostką jest to, że Jarosław Gowin podczas przesłuchania stwierdził, że Mateusz Morawiecki w momencie ogłaszania wyborów kopertowych w połowie kwietnia wiedział, że one się nie odbędą, a mimo to wydał 70 milionów złotych. Wiedział, że to jest już technicznie absolutnie niemożliwe – mówił dalej.

Joński o CPK: Co do komponentu kolejowego nie mamy większych zastrzeżeń, co do komponentu lotniskowego, to jest zbyt poważna decyzja, żeby odpowiedzieć bez pogłębionego audytu

– Maciej Lasek, świetny ekspert o dużej ogromnej wiarygodności, wiedzy i doświadczeniu jest pełnomocnikiem rządu ds. CPK. My obiecaliśmy jedno, dokonamy głębokiego audytu, analizy, przedstawimy, jak to widzimy. Co do komponentu kolejowego, nie mamy większych zastrzeżeń, powiedzieliśmy, że nie może być budowany na krzywdzie ludzi […]. Co do komponentu lotniskowego, no to jest zbyt poważna decyzja, żeby odpowiedzieć bez pogłębionego audytu – powiedział Dariusz Joński w Radiu Zet.

Zandberg: W wyborach samorządowych szukamy sojuszy do konkretnych spraw. Często te sojusze są odległe od dużej polityki

– Wybory samorządowe to są bardzo różne szczeble. Są rady powiatów, rady gmin, rady miejskie, sejmiki. Nasze podejście, jako Razem, jest bardzo pragmatyczne – my szukamy w samorządach sojuszy do konkretnych spraw. Te sojusze często są odległe od dużej polityki – powiedział Adrian Zandberg w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

– Mówię o wspólnych listach wyborczych. Dam trzy przykłady. […] W Warszawie Razem wspólnie z ruchami miejskimi, naszymi przyjaciółmi z organizacji społecznych będzie budowało lewicową listę. […] W Krakowie wspólnie z Łukaszem Gibałą, facetem który jest z trochę innej bajki niż my, ale też chce w Krakowie zmiany, budujemy tam szeroką listę […]. W Gdyni ta zmiana, której Gdynia bardzo potrzebuje, […] na jedną listę zgromadziła ludzi z Razem, z ruchów miejskich, z Zielonych i, proszę sobie wyobrazić, nawet PO – wymieniał.

Domański: Przygotowaliśmy bardzo dobry budżet. Myślę, że prezydent go podpisze

– Jestem absolutnie przekonany, że przygotowaliśmy bardzo dobry budżet, bardzo dobry budżet dla polskiej gospodarki i dla Polaków, dlatego, że udało nam się zmieścić w tym budżecie kluczowe z naszych zobowiązań wyborczych – powiedział Andrzej Domański w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Myślę, że pan prezydent ten budżet podpisze. Jego ostatnie wypowiedzi na to, moim zdaniem przynajmniej, wskazują. Jest to budżet bardzo dobry, realizujący nasze zobowiązania wobec wyborców, ale także jest to budżet, myślę, na który pan prezydent powinien również popatrzeć przychylnym okiem – kontynuował.

Zandberg: Dla mnie naturalne jest to, żeby w wyborach europejskich była lista Lewicy

– W wyborach europejskich rozmawiamy o tym, jaka ma być przyszłość Europy. Tutaj chadecy mają zupełnie inny pomysł na przyszłość Europy, a lewica zupełnie inny. Dla mnie naturalne jest to, żeby w wyborach europejskich była po prostu lista Lewicy – powiedział Adrian Zandberg w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

Domański: W budżecie jest zapisany program, który ma pomóc w aktywizacji młodych rodziców

– Tak, jest zapisany w budżecie na 2024 rok flagowy nasz program, który ma pomóc w aktywizacji młodych rodziców, którzy chcą wrócić na rynek pracy – powiedział Andrzej Domański w TVN24.

Domański: Trochę przycięliśmy wydatków na IPN

– Dokonaliśmy pewnych korekt, jeżeli chodzi o wydatki, chociażby mniejsza dotacja do FUS-u, przycięcie wydatków, […] oczywiście trochę przycięliśmy np. wydatków na IPN – powiedział Andrzej Domański w TVN24.

– Szukaliśmy takich ewidentnych miejsc, gdzie ten budżet rośnie bardzo mocno i skoro mówimy o Instytucie Pamięci Narodowej, to tam, chciałem tylko przypomnieć, budżet IPN-u i tak rośnie w porównaniu do roku 2023 o 46 milionów złotych, […] IPN sobie zażyczył wzrost wydatków w relacji do roku poprzedniego o, uwaga, ponad 114 milionów złotych – kontynuował.

Zandberg: Powinniśmy skończyć z ładowaniem pieniędzy w IPN, to instytucja zepsuta

– Są [w budżecie] rzeczy dobre, które trzeba pochwalić i które chyba każdy powinien pochwalić, to znaczy wzrost wynagrodzeń wśród kluczowych pracowników, takich jak nauczyciele, urzędnicy pracujący dla polskiego państwa – powiedział Adrian Zandberg w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

– Ale też powiem otwarcie, są też w tym budżecie odziedziczone po czasach Morawieckiego rzeczy, które mi się jeszcze ciągle nie podobają. Za małe nakłady na ochronę zdrowia […]. Jest tam ciągle np. betonowanie rzek […]. Są ciągle, moim zdaniem, za duże nakłady na Instytut Pamięci Narodowej. Moim zdaniem można je było obciąć dużo bardziej zdecydowanie, bo to akurat jest po prostu instytucja zepsuta – ocenił.

– W przypadku wielu spraw, jeżeli chodzi o to, co było rozpoczynane przez poprzedni rząd, uważam że należy podchodzić do tego spokojnie. Jeżeli chodzi o projekty infrastrukturalne, o atom, o szybkie koleje, o sprawy, od których zależy jakość naszego życia, przyszłość gospodarki polskiej za 5-10 lat. Ale akurat jeżeli chodzi o ładowanie pieniędzy w IPN, to uważam, że to powinniśmy skończyć – oświadczył.

Domański o utrzymywaniu zerowego VAT-u na żywność: Będziemy jeszcze rozmawiać, na ile jest do tego przestrzeń

– Będziemy patrzeć, co z inflacją, w budżecie właściwie mamy przewidziane dochody na takim poziomie, jakby ten VAT faktycznie na żywność do końca pierwszego kwartału miał być zerowy. […] Wiemy, że inflacja na szczęście w końcu spada – powiedział Andrzej Domański w TVN24, pytany o to, co z zerowym VAT-em na żywność po kwietniu.

– Będziemy o tym jeszcze rozmawiać, na ile będzie przestrzeń do utrzymania tej obniżonej stawki VAT-u […]. Pamiętajmy, że z tej zerowej stawki VAT-u korzystają także najbogatsi, osoby bardzo dobrze zarabiające, więc uważamy, że pomoc powinna być pomocą celowaną dla tych, którzy jej faktycznie potrzebują – kontynuował.

Domański: Na pewno w lutym przedstawimy rozwiązanie dotyczące obniżenia podatku Belki

– Podatek Belki, kolejne z naszych zobowiązań i znowu dowozimy, dlatego, że przedstawimy na pewno w lutym całe rozwiązanie dotyczące obniżenia podatku Belki – powiedział Andrzej Domański w TVN24.

– Likwidacji podatku Belki nie zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy jego obniżenie i to zostanie dowiezione – kontynuował.

Karnowski: Widzimy że osobą decyzyjną co do wyborów kopertowych był Kaczyński

– W tej chwili mamy przesłuchanych praktycznie 4 świadków i już po tym wstępie widzimy że osobą decyzyjną co do wyborów kopertowych był zdecydowanie Jarosław Kaczyński. Wbrew na początku premierowi Morawieckiemu, ministrowi Szumowskiemu, także posłów Porozumienia, którzy nie chcieli się zgodzić na to, żeby te wybory się odbyły. Straszono, zachęcano w sposób niestandardowy do tego, żeby zagłosowali za tymi wyborami – stwierdził Jacek Karnowski w TVP Info.

Domański: KSeF nie zostanie wdrożony w 2024 roku, nasi poprzednicy nie przygotowali go w sposób dostateczny

– Dzisiaj podjąłem decyzję o tym, że Krajowy System e-Faktur, tzw. KSeF, nie wejdzie w życie 1 lipca, dlatego, że wiemy, że nasi poprzednicy nie przygotowali tego systemu w sposób dostateczny i przedsiębiorcy byliby narażeni na bardzo poważne utrudnienia – powiedział Andrzej Domański w TVN24.

– Dzisiaj został rozpisany kolejny raz audyt na ocenę systemu, więc z całą pewnością w 2024 roku tzw. KSeF nie zostanie wdrożony – kontynuował.

Zandberg o koalicji rządowej: Wspieramy to, co dobre. Jeśli coś nam się nie podoba, to nie milczymy, tylko mówimy o tym jasno

– Wspieramy to, co dobre, natomiast jeżeli coś nam się nie podoba, no to… Wręcz przeciwnie [nie milczymy] – mówimy bardzo jasno, że nam się nie podoba – powiedział Adrian Zandberg w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

– Widział pan to zapewne w ostatnich dniach, kiedy pojawiły się nierozsądne pomysły, żeby przenosić polską elektrownię jądrową, co oznaczałoby to, że odłożylibyśmy w czasie o kolejne kilka lat moment, kiedy zostanie uruchomiona. Bardzo jasno i zdecydowanie mówiliśmy, że nie wolno tego robić – mówił dalej.

Karnowski: Kaczyński będzie wezwany przed komisję śledczą

– Tak, będzie wezwany prezes Jarosław Kaczyński [przed komisję śledczą], będzie wezwany premier Morawiecki czy marszałek Witek. Będą wezwani na tę komisję – stwierdził Jacek Karnowski w TVP Info.

Domański o kwocie wolnej 60 tys. zł: Jestem po rozmowie z koalicjantami, będzie to dowiezione

– Pracujemy nad tym rozwiązaniem w Ministerstwie Finansów, my chcemy zmiany dotyczące podatków dokonywać w sposób przewidywalny, mamy wszyscy w pamięci Polski Ład. […] Chcemy, aby to była zmiana kompleksowa i zmiana, która będzie wdrażana wraz z naszymi koalicjantami, więc ja jestem już po rozmowach z pozostałymi koalicjantami i będziemy krok po kroku te punkty realizować – powiedział Andrzej Domański w TVN24, pytany o kwotę wolną od podatku w wysokości 60 tysięcy złotych.

– Wariantów na stole jest kilka […] 60 tysięcy będzie dowiezione, mówiąc kolokwialnie, tylko musimy naprawdę bardzo precyzyjnie to zaplanować – kontynuował.

300

Tajemnice spotkania w willi premiera. “Kamiński wpadł w furię, krzyczał, że powinniśmy zostać zniszczeni”

Przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych były polityk Porozumienia Michał Wypij zdradza szczegóły spotkania w willi premiera Mateusza Morawieckiego na ul. Parkowej. To tam najmocniej miano forsować pomysł przeprowadzenia wyborów kopertowych.

Wiosna 2020 r., willa premiera Mateusza Morawieckiego na Parkowej. Spotkanie poświęcone pomysłowi organizacji wyborów kopertowych. Wśród obecnych ze strony Porozumienia – koalicjanta w Zjednoczonej Prawicy – jest m.in. Michał Wypij, bliski współpracownik Jarosława Gowina. Ze strony Prawa i Sprawiedliwości są Jarosław Kaczyński oraz Mariusz Kamiński, towarzyszy im prezes Poczty Polskiej. Przedstawiciele Porozumienia, przynajmniej według ich zeznań, przekonują, że wyborów nie da się przeprowadzić, przedstawiają przeszkody prawno-techniczne.

— Obecny tam Mariusz Kamiński wpadł w furię. Zaczął krzyczeć, że powinniśmy siedzieć w więzieniu, zostać zniszczeni, że nasza działalność jest antypaństwowa. Sam Jarosław Kaczyński go uciszał, wydawał się zaskoczony jego wybuchem. […] Odebrałem to jako formę zastraszania, przypominam, że Kamiński był wtedy koordynatorem służb specjalnych – opowiada Wypij.

Jego opowieść to część dzisiejszego zeznania przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych, której obrady wystartowały z lekkim opóźnieniem – około 9:40. Michał Wypij to były polityk Porozumienia Jarosława Gowina, w ostatnich wyborach startujący z list Koalicji Obywatelskiej. Podczas pierwszego przesłuchania tydzień temu Jarosław Gowin zeznał, że na Wypija miały być wywierane naciski – członkom jego rodziny, zatrudnionym w administracji państwowej, wysyłano sygnały, aby wpłynęli na Wypija, by ten poparł wybory kopertowe.

Jeszcze przed godz. 10:00 Michał Wypij opowiedział o tym więcej. Zeznał, że odkąd 6 kwietnia zagłosował przeciwko pomysłowi wyborów kopertowych, “dla niego oraz jego współpracowników zaczął się trudny czas”. Opowiedział – co będzie jeszcze oczywiście wymagało zweryfikowania – że z ojcem Wypija spotkał się wtedy m.in. były doradca prezydenta Andrzeja Dudy, Jerzy Milewski. Podczas spotkania z ojcem polityka, zorganizowanego na stacji benzynowej, nakłaniał, aby członek Porozumienia zmienił zdanie. Do ojca Michała Wypija mieli się też zwracać przedstawiciele służb (płk Piotr Wypij był kiedyś szefem delegatur ABW w Olsztynie i Gdańsku).

Co ciekawe, jak zeznaje Michał Wypij, podczas spotkania na ul. Parkowej był obecny również ówczesny prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot. — Zapewniał, że można to [czyli wybory kopertowe — red.] zrobić, że da się to zrobić. Na pytanie, że nie ma podstawy prawnej, miał odpowiedzieć: “wprowadzimy komisarzy”. Był gotowy powiedzieć wszystko, byle zapewnić kierownictwo partii, że podołają zadaniu – zeznał były polityk Porozumienia.

newsweek