Polityka Andrzeja Dudy stała się jasna. “Prezydent szuka osi sporu, będzie bronił PiS”

— Prezydent Andrzej Duda musi przedstawić się jako symboliczny przeciwnik Donalda Tuska i jako ten, który będzie bronił PiS. Stąd taka jednoznaczność w wypowiedziach i szukanie personalnej osi sporu — mówi w rozmowie z Onetem politolog prof. UW Rafał Chwedoruk. Ekspert ocenia ostatnie wypowiedzi medialne głowy państwa w kontekście przebudowy sceny politycznej w Polsce po wygranych przez opozycję wyborach.

21.11.2023

  • Ośrodek prezydencki chce zostać jednym z tych, które będą liczyły się w walce o nowy podział politycznych łupów — uważa prof. Rafał Chwedoruk
  • Zdaniem eksperta z Uniwersytetu Warszawskiego osią sporu na linii Pałac Prezydencki — rząd (Donalda Tuska) będą kwestie społeczno-gospodarcze
  • — Rozstrzygnięcia w kwestiach światopoglądowych będą miały miejsce, kiedy Andrzej Duda już prezydentem nie będzie — stwierdza politolog w rozmowie z Onetem

Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu tygodnikowi “Sieci”, który zapowiadany jest na okładce pod znamiennym tytułem: “Tusk nie będzie moim premierem”. Odpowiedział m.in. o kulisach podejmowania decyzji o wyznaczeniu kandydata na premiera.

Duda zaznaczył, że kierował się “dobrą tradycją parlamentarną, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje misję tworzenia rządu”.

“W pierwszym kroku mówimy o wyborze prezydenckiego kandydata na premiera. Ja jestem prezydentem, ale Donald Tusk nie jest moim kandydatem na premiera” — dodał.

“Uczynienie ośrodka prezydenckiego jednym z głównych”

— Nie sposób w działaniu prezydenta widzieć przypadku czy sytuacji niezaplanowanej. Wypowiedzi głowy państwa korespondują z treścią orędzia i decyzją o wskazaniu Mateusza Morawieckiego jako kandydata na prezesa rady ministrów — ocenia w rozmowie z Onetem politolog prof. UW Rafał Chwedoruk. Ekspert kreśli możliwe polityczne motywacje, jakie stoją za decyzjami Dudy: — Sednem pozostaje uczynienie ośrodka prezydenckiego jednym z głównych ośrodków decyzyjnych wewnątrz prawicy.

— Andrzej Duda kończy powoli kadencję, a losy jego poprzedników pokazują, że bardzo trudno było im znaleźć istotne miejsce w życiu publicznym po prezydenturze. Kwaśniewski i Wałęsa mogli to nadrobić pozainstytucjonalną karierą międzynarodową. Prezydent Duda mógłby próbować kariery międzynarodowej albo wewnątrzkrajowej — uważa prof. Chwedoruk.

Politolog ocenia jednak, że “ta pierwsza wydaje się coraz mniej realna” i wskazuje na nie najlepsze stosunki polskiej prawicy z czołowymi partnerami unijnymi. Podobnie — stwierdza — jest z administracją amerykańską, dla której PiS nie jest partnerem ideologicznym. Trudno też spodziewać się wsparcia Dudy ze strony nowego rządu.

— Zostaje więc kariera wewnątrzkrajowa. Oczywiście kogoś więcej niż felietonisty jednego z prawicowych mediów — zauważa komentator. — Tu kluczowa staje się sytuacja wewnątrz PiS i szeroko pojętej prawicy, gdzie po raz pierwszy mamy do czynienia z kryzysem przywództwa i wyraźnym przesileniem w relacjach między różnymi frakcjami; będący ostoją PiS nurt wywodzący się z Porozumienia Centrum nigdy nie był tak słaby.

“Duda musi przedstawić się jako symboliczny przeciwnik Tuska”

W najnowszym wywiadzie prezydent dużo miejsca poświęcił Donaldowi Tuskowi. Przywołał sytuację z przeszłości, gdy zraził się do ówczesnego premiera. — Gdy prezydentem był Lech Kaczyński, przychodził do Pałacu Prezydenckiego. Wówczas jako prezydencki minister byłem przy tych rozmowach. Co innego deklarował tutaj, a co innego robił po wyjściu z pałacu — mówi cytowany przez “Sieci” Andrzej Duda.

Według Chwedoruka “ośrodek prezydencki chce zostać jednym z tych, które będą liczyły się w walce o nowy podział politycznych łupów, co może prezydentowi i jego otoczeniu zapewnić miękkie lądowanie”.

— Żeby tak było, Andrzej Duda musi przedstawić się jako symboliczny przeciwnik Donalda Tuska i jako ten, który będzie bronił PiS w wymiarze dziedzictwa reform i zmian, jak i członków partii przed chęcią ich rozliczenia przez nową ekipę. Jako jedyny, który w zasadzie jeszcze coś może w przestrzeni publicznej. Stąd taka jednoznaczność w wypowiedziach i szukanie personalnej osi sporu, bo współczesna polityka takie spory szczególnie lubi, wyborcy się w nich odnajdują — wyjaśnia politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Podkreśla, że Andrzej Duda nie ma mocnej pozycji w samym PiS. Natomiast sondaże zaufania społecznego, w których prezydent wypada dobrze, nie mają w rzeczywistości przełożenia na realia polityczne. Dlatego, mówiąc w skrócie, prezydent będzie chciał budować swoją siłę na słabości głównego nurtu PiS, chcąc pokazać, że na tym tle jest stabilny i dysponuje możliwościami oddziaływania. Politolog nie wyklucza też innych ukrytych celów.

— Może kryją się za tym ambicje jeszcze dalej idące, odgrywania głównej roli na prawicy? W Polsce nie mamy takiego precedensu, żeby były prezydent wrócił do instytucjonalnych ról politycznych np. senatora, europosła, posła. Możemy się zastanawiać, czy nie dojdzie do tego precedensu, patrząc na intensywność działań Andrzeja Dudy — uznaje prof. UW Rafał Chwedoruk.

“Spór będzie, kiedy nowa władza będzie szukała oszczędności”

Politolog nie spodziewa się zwarcia na linii Pałac Prezydencki —rząd (Donalda Tuska) w kwestiach światopoglądowych. Przypomina, że PiS zdobył, a później utrzymał władzę w dużym stopniu poprzez nacisk na sprawy społeczno-gospodarcze, a nie światopoglądowe. Dodaje, że “PiS unikał jak ognia rewolucyjnych zapowiedzi”, stąd “szok aborcyjny”, kiedy partia “zaprzeczyła własnej strategii politycznej, która przynosiła efekty”.

— Spór będzie dotyczył raczej kwestii społeczno-ekonomicznych, kiedy nowa władza będzie szukała oszczędności w niektórych sferach życia lub mierzyła się z wątpliwą celowością niektórych inwestycji, jak CPK, który trudno połączyć z dążeniem do wzmocnienia ekonomicznego słabszych regionów Polski — mówi.

— W sprawach światopoglądowych paradoksalnie nie pojawi się wiele rozstrzygnięć w przestrzeni publicznej, bo w Sejmie siły progresywne stanowią może połowę posłów nowej większości. Znaczące rozstrzygnięcia w kwestiach światopoglądowych będą miały miejsce, kiedy Andrzeja Dudy już prezydentem nie będzie — uważa prof. Chwedoruk.

“Zostaną podjęte działania pozaustawowe, na drodze rozporządzeń”

— Widać już strategię przyjętą przez główny nurt Platformy Obywatelskiej i Lewicy, tzn. najpierw będą miały miejsce próby podjęcia takich decyzji, co do których na pewno będzie zgoda w Koalicji. Zostaną podjęte działania pozaustawowe na tyle, ile można zmienić na drodze rozporządzeń — wyjaśnia.

Rozmówca Onetu wskazuje, że choć PiS ma liczny elektorat, to właśnie kwestie światopoglądowe są jedną z przyczyn izolacji partii. Podkreśla, że choć obecnie, po utracie władzy, PiS “radykalizuje się i utwardza”, to długofalowo będzie musiał przejść proces liberalizacji w tej materii.

— Można się zastanawiać, czy ośrodek prezydencki będzie chciał wygrać na radykalizmie i wikłaniu się w relacje z nurtem narodowo-katolickim, czy też może unikać niektórych sporów — nie przesądza prof. Chwedoruk.

Uważa jednak, że sygnałem z Pałacu Prezydenckiego do wyjścia ze wspomnianej izolacji może być tzw. koalicja polskich spraw, o której Duda mówił w orędziu i wywiadzie dla prawicowego tygodnika: “Ja zachęcam, i mówię to konsekwentnie od 2020 r., do budowy szerokiej koalicji polskich spraw wokół tematów najważniejszych dla naszej ojczyzny, takich jak rodzina, bezpieczeństwo, praca, inwestycje oraz godność Polski i Polaków”.

— Koalicja to jest jednak coś, co się podpisuje, a tu jest sugerowanie istnienia jakiejś struktury poprzecznej w Sejmie. Sądzę, że to sygnał do wyborców, do aparatu PiS, że prezydent wie, jak to zrobić, żeby prawica miała zdolność koalicyjną, przynajmniej jeśli chodzi o Konfederację i PSL — zaznacza prof. UW Rafał Chwedoruk.

https://twitter.com/tw_wolfgang/status/1726887405557514549