Tusk do Dudy: wierność konstytucji będzie naszym znakiem firmowym

13.12.2023

Przede wszystkim konstytucja. Tak można streścić przemówienie, które Donald Tusk wygłosił po zaprzysiężeniu na premiera.

„Wszyscy mówili: cud, takie rzeczy nie mają się prawa zdarzać. Ale nasz kraj to miejsce obywatelskich cudów” – mówił Tusk, odnosząc się do wysokiej frekwencji w październikowych wyborach, zaraz po zaprzysiężeniu na premiera.

„Patrzę na pana prezydenta, biało-czerwone sztandary, flagi europejskie. To symbole, które są istotą naszego powołania. Nie możemy zapomnieć, do czego powołali nas Polacy. Składaliśmy ślubowanie przed panem prezydentem, ale wiecie, że ślubowaliście wobec Polek i Polaków, całego narodu, przed nimi będziecie odpowiadali za przyszłe cztery lata, za swoje czyny” – stwierdził Tusk patrząc na członków swojego rządu, by później zwrócić się bezpośrednio do prezydenta Andrzeja Dudy. – „Wierność postanowieniom konstytucji będzie znakiem firmowym tej ekipy. W ostatnich dniach wszyscy czujemy, że wróciła moda na słowo konstytucja. Naszym zadaniem jest, by była to moda nie tylko na słowo, ale i na samą konstytucję”

„Rekordowa frekwencja 15 października wynikało z troski, obaw, nadziei, marzeń, związanych z przestrzeganiem konstytucji. Mój rząd dochowa wierności postanowieniom konstytucji”- obiecał prezydentowi premier Donald Tusk.

 

Przeczytaj także:

 

Andrzej Duda: nie będę blokował rządu. „Można rozmawiać, podejmować wspólne decyzje”

Zapisz na później

Andrzej Duda zapewnił rząd o otwartości na rozmowę na tematy ważne dla Polski. Po odebraniu zaprzysiężenia od premiera wybrzmiały tematy bezpieczeństwa – militarnego i energetycznego.

„Warto być Polakiem, warto, by naród Polski, Rzeczpospolita, były w Europie” – przytaczał słowa Lecha Kaczyńskiego prezydent Andrzej Duda, zaczynając wystąpienie po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska.

„To bardzo ważny moment dla Rzeczpospolitej. Chcę państwu pogratulować. Przede wszystkim tego, że zwyciężyliście państwo w procesie politycznym. Bardzo szczególna sytuacja: przy wspaniałej frekwencji, o której wszyscy marzyliśmy padło rozstrzygnięcie, które dało zwycięstwo jednemu ugrupowaniu, zwycięstwo wyborcze – aż i tylko wyborcze. Proces polityczny zakończył się zwycięstwem innej części sceny politycznej. To duże osiągnięcie z państwa strony. Gratuluję determinacji i zdecydowania” – mówił Duda. – „Zdecydowaliście się państwo w sposób zdeterminowany wziąć odpowiedzialność za polskie sprawy” – kontynuował prezydent zaznaczając, że tę odpowiedzialność „dźwiga wspólnie” z rządem.

Duda: najważniejsze bezpieczeństwo

„We wspólnie wykonywanej władzy wykonawczej mamy podział kompetencji – rozmawiałem na ten temat z panem premierem, nie ma między nami rozbieżności, gdzie powinny być rozłożone ciężary” – stwierdził Duda zapowiadając, że porozmawia z częścią ministrów, z którymi będzie najbliżej współpracował. Zapowiedział, że będzie stosował zasadę współdziałania.

„Najważniejsze jest trwanie Rzeczpospolitej. Jej suwerenność. By miała swoje możliwości decydowania, by Polacy o sobie mogli decydować sami w swojej ojczyźnie. Nie mam wątpliwości, że rodacy tego właśnie oczekują” – zaznaczał prezydent ostrzegając, że Polacy są „surowymi sędziami”, którzy potrafią rozliczać polityków. Wspomniał też, że obecny rząd powinien skupić się na bezpieczeństwie:

„Zarówno tym militarnym, ale i energetycznym. To wielkie wyzwanie transformacji energetycznej, długie dyskusje – od ośmiu lat w nich uczestniczę – o tym, jak chronić klimat z zachowaniem zasady zrównoważonego rozwoju, z zachowaniem substancji przyrodniczej dla przyszłych pokoleń. To wielkie zadanie, bo musimy realizować rozwój Rzeczpospolitej jako państwa nowoczesnego.”

Zawsze będzie miejsce na rozmowę

„To zadanie, które można realizować w zgodzie z zadaniem ochrony klimatu” – stwierdził prezydent, przechodząc do działania służb, które dbają o bezpieczeństwo kraju. Zachęcił rząd do kontynuowania inwestycji w obronność i wyposażenie policji, straży pożarnej czy granicznej. Podkreślił, że Polska powinna dbać o swoją rolę w NATO. Przekonywał nowy rząd do kontynuacji wartościowych reform rozpoczętych przez poprzednią władzę.

„Jestem otwarty na współpracę. Mam świadomość, że macie swoją wizję Rzeczpospolitej. Pochodzimy z różnych obozów politycznych, taka jest prawda. Ale dzięki państwa postępowaniu przekonałem się, że w sprawach ważnych, a takimi są sprawy bezpieczeństwa, można rozmawiać, podejmować wspólne decyzje. Były tutaj takie rozmowy” – mówił Duda. Jednocześnie zapowiedział przyszłotygodniowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

„Tego, co służy dobru obywateli i trwaniu Rzeczpospolitej, nie będę blokował. Wystarczy przyjść do Pałacu Prezydenckiego, usiąść i porozmawiać. Zawsze znajdzie się na to czas” – stwierdził Duda.

Tusk powołany przez Dudę. Prezydent przyjmuje przysięgi od rządu [TRANSMISJA]

Zapisz na później

Andrzej Duda przyjmuje przysięgi od nowych szefów i szefowych resortów. Donald Tusk został powołany na urząd premiera.

Prezydent Andrzej Duda powołał Donalda Tuska na urząd prezesa Rady Ministrów. Trwa zaprzysiężenie członków rządu, w którego skład wejdzie 27 osób. W Pałacu Prezydenckim pojawiły się najważniejsze osoby w państwie oraz przedstawiciele klubów parlamentarnych – z wyjątkiem Prawa i Sprawiedliwości. Po podpisaniu postanowienia o powołaniu premiera Tusk i Duda zapozowali do wspólnego zdjęcia.

“Duda się boi, że nie będzie potrzebny”. Kulisy zaprzysiężenia rządu Tuska

13.12.2023

Prezydent Andrzej Duda wręczył rządowi Donalda Tuska nominacje, uścisnął dłonie i wygłosił kilka okrągłych zdań. Politycy koalicji po uroczystości w Pałacu mówią “uśmiechnięty, ale PiS-owiec. Nic tu się nie zmieniło i się nie zmieni”.

Uroczystość w Pałacu Prezydenckim z punktu widzenia politycznych gestów była pełna mrugnięć okiem, uchylania drzwi i symboli. Symboliczny jest przede wszystkim dzień. PiS próbowało związać Tuska z 13 grudnia i stanem wojennym.

— Panie prezydencie, okoliczności spowodowały, że mamy zaszczyt ślubować 13 grudnia. Dokładnie 41 lat temu, będę to też pamiętał do końca życia, z nieliczną grupką młodych ludzi przedostawałem się do Stoczni Gdańskiej. Było ZOMO, był stan wojenny. Sprawa wydawała się beznadziejna, ale od tego czasu, do dziś włącznie, wiem i będę wiedział do końca życia, że jeśli chodzi o ojczyznę, to Polki i Polacy nigdy nie kapitulują. Nawet gdy wydaje się, że sprawa jest beznadziejna. Ta wiara obywatelska pokazała swoją siłę 15 października — mówił nowy premier.

Prezydent z kolei mówił o zwycięstwie dotychczasowej opozycji, ale w zawoalowany sposób.

— Przy wspaniałej, wielkiej frekwencji (…) padło rozstrzygnięcie wyborcze, które dało zwycięstwo jednemu ugrupowaniu, ale proces polityczny wynikający z wyborów w istocie dziś zakończył się zwycięstwem innej części sceny politycznej — mówił Duda. — Gratuluję determinacji i zdecydowania, by walczyć w wyborach, osiągnąć jak najlepszy wynik i przede wszystkim wziąć w swoje ręce odpowiedzialność za polskie sprawy. Od dzisiaj tę odpowiedzialność za polskie sprawy dzierżymy wspólnie.

Brzmi dobrze, ale politycy nowej koalicji rządzącej zauważają, że wszystko, co powiedział prezydent, było doskonale przemyślane i nie padły tam słowa, które można odczytać jako zapowiedź współpracy.

— On nam nie pogratulował “zwycięstwa w wyborach” ani “zbudowania koalicji” on nam pogratulował stworzenia rządu w procesie politycznym — analizuje jeden z polityków obecnych w Pałacu Prezydenckim na uroczystości wręczenia nominacji. — Nawet przyszedł do nas się przywitać na zaplecze, uścisnął dłoń, small talk był, ale we wszystkim słychać dokładnie to samo co mówi PiS. Miło, elegancko, ale to samo.

— Mogę zapewnić, że temu, co służy dobru obywateli i trwaniu Rzeczypospolitej z całą pewnością nie będę się sprzeciwiał. Wystarczy przyjść do Pałacu Prezydenckiego, usiąść i porozmawiać — mówił Duda w czasie uroczystości wręczenia nominacji nowemu premierowi.

— Z radością przyjąłem gotowość do pełnej współpracy ze strony pana prezydenta. Każdy, bez wyjątku, kto chce działać zgodnie ze słowami złożonej dzisiaj przysięgi, będzie naszym sojusznikiem — odpowiedział premier Tusk.

Politycy nowej koalicji rządzącej kpią, że Duda ma chyba nadzieję, że w końcu ktoś będzie traktował go poważnie i przynajmniej na koniec ma szansę poczuć się jak polityczna postać.

— On najbardziej się chyba boi tego, że my sobie to tak poukładamy, że okaże się w ogóle niepotrzebny — mówi nam jeden z nowych ministrów. — Że będzie dostawał tylko ustawy niebudzące wątpliwości i nie będzie mógł się wykazać, a cała reszta będzie rozwiązana bez niego.

Duda ma pewną wprawę w byciu głową państwa, z którą nikt się nie liczy. PiS regularnie ignorowało konstytucyjną rolę prezydenta.

— Ale przecież to nic nie zmienia — słyszymy — ten gość i tak cały czas działa na pilota, a pilota trzyma prezes, który jak widać, jest w coraz gorszej formie. On nigdy się nie sprzeciwi. Nie będzie żadnej “niepodległości”.

Inni członkowie właśnie zaprzysiężonego rządu dodają, że Duda będzie z jednej strony pokazywał wolę współpracy, a z drugiej precyzyjnie sprawdzał, gdzie jest jego polityczny interes.

— On oczywiście będzie podpisywał ustawy, które nie budzą wątpliwości, albo, których nie może nie podpisać (jak podwyżki dla nauczycieli), a przy innych będzie kręcił nosem, będzie wychodził napuszony i opowiadał o obawie o naszą suwerenność — przewidują członkowie rządu Tuska.

W PiS-ie długie spotkanie Dudy w Sejmie po głosowaniu nad kandydaturą Tuska na szefa rządu zostało zauważone. Niektórzy mówili nawet, że trwało za długo i że prezydent nie powinien aż tyle czasu poświęcać przyszłemu premierowi. Zwłaszcza chwilę po tym, jak prezes Kaczyński nazwał go z sejmowej mównicy “niemieckim agentem”.

newsweek