Zostaliśmy zmarginalizowani w Unii Europejskiej, Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na nas – na władzę PiS, ale to my będziemy płacić – dwie kary finansowe, codziennie musimy uiszczać 1,5 mln euro, dopóki nie spełnimy nałożonych na nas zobowiązań.
PiS z ociąganiem będzie je spełniał, a może nawet nie, wówczas Polska będzie bez znaczenia w UE, a niektóre kraje – jak Holandia – będą nawet domagały się wyrzucenia nas ze struktur unijnych.
Zresztą Kaczyński prowadzi politykę polexitu. Czy uda się zniechęcić rodaków do Brukseli? Możliwe!
PiS-owi nic się nie udaje, żadne projekty nie zostały zrealizowane, inflacja rośnie. Kaczyński i jego mafia zechcą zrzucić winę na Unię.
Na dokładkę Kongres USA zorganizował debatę na temat stanu demokracji u nas, wolności mediów, praworządności.
Padły słowa o nałożeniu sankcji na Polskę, wykluczeniu z NATO i wycofaniu wojsk amerykańskich.
Szorujemy po dnie. Ale władza PiS nigdy nie dość nisko upada, bo następnego dnia pukają spod dna.
Jeżeli się nie pozbieramy, nie przepędzimy patałachów Kaczyńskiego od koryta, to nie tylko może nas czekać polexit, utrata sojusznika amerykańskiego, ale i dostanie się w łapy Kremla.
Donald Tusk nazywa postawę pisowskich polityków zdradą stanu
Krzyczmy głośny na demonstracjach ulicznych: Won PiS, ***** ***.
Staliśmy się jak wyprani ze zdolności do reagowania na to, co się dzieje wokół nas. Co z tego, że czeka nas kolejna fala zgonów? W większości godzimy się z tym, jak i z innymi sprawami, które jeszcze 10 lat temu wywoływałyby powszechne oburzenie. Mam wrażenie, że wracamy do sytuacji z PRL, kiedy byli bezradni obywatele, którzy mogli najwyżej zadbać o swoje sprawy w małych kręgach prywatności – mówi nam dr Robert Sobiech, socjolog z Collegium Civitas