Archives for posts with tag: Sławomir Nitras

To ciąg dalszy sprawy, z powodu której służby przeszukiwały dom Zbigniewa Ziobry we wtorek. Chodzi o wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości, który podlega pod Ministerstwo Sprawiedliwości.

Więcej o przeszukiwanym drugim domie Ziobry >>>

– Patryk Jaki, Zbigniew Ziobro w tej sprawie moim zdaniem będą pod oskarżeniami, na pewno ich najbliżsi współpracownicy, którzy podejmowali formalne decyzje, zresztą bardzo charakterystyczne, że pan Ziobro wczoraj pojawił się po to, żeby powiedzieć, że on żadnych decyzji nie podejmował, bo to jego współpracownicy podejmowali decyzje – powiedział Sławomir Nitras w Radiu ZET.

– Takie okrzyki [będziesz siedzieć] słyszę w bardzo różnych miejscach od wielu lat i na razie jestem na wolności. Sądzę, że będę, natomiast co do innych, ale nie z mojej partii, to nie jestem taki pewien, czy oni z całą pewnością dalsze że życie będą na wolności spędzali, chociaż to kwestia lat. [Mówię o] konsekwencjach tego, co dzieje się w tej chwili – stwierdził Jarosław Kaczyński w Radiu Plus.

Felieton Pabla Moralesa >>>

Na celowniku służb specjalnych i prokuratury są osoby, które miały wpływ na Fundusz Sprawiedliwości.

Za rządów Zjednoczonej Prawicy było to źródło, z którego finansowano wiele kontrowersyjnych projektów, ale w tym przypadku chodzi przede wszystkim o możliwe nieprawidłowości w dotowaniu ośrodka „Archipelag”. Buduje go kontrowersyjny egzorcysta ks. Michał Olszewski.

Więcej o Kaczyńskim >>>

 

– Zabija nas prawo, bo zakaz aborcji zabija. Decyzja pseudotrybunału jest waszą hańbą, zabija nas wasza ideologia, którą niesiecie na sztandarach. Zabija nas klauzula sumienia, obojętność lekarzy wobec naszych tragedii, bo jak to jest możliwe, panie ministrze, proszę mi to wyjaśnić, że czeka się na obumarcie płodu, narażając zdrowie i życie kobiety. Proszę mi wyjaśnić, jak to jest możliwe, że klauzula sumienia lekarza albo całego szpitala, nazwa szpitala decyduje o zdrowiu i życiu kobiety i tę kobietę zabija – stwierdziła Monika Rosa w Sejmie.

– Jak to jest możliwe, że lekarze nie wiedzą, jak zrobić w Polsce aborcję? Jak to jest możliwe, że sekuje się organizacje, ekspertki, przyjaciółki aborcyjne, które ratują życie i kobiet i to tylko i wyłącznie dzięki nim ta skala śmierci kobiet wciąż w Polsce jest tak niewielka. Proszę mi wyjaśnić, jak Jarosław Kaczyński może mówić o urojonej rzeczywistości, o propagandzie. To nasza rzeczywistość, kobiet, które leża w szpitalach i teraz sięgają po telefon do koleżanki, do prawnika, do mediów, bo boją się o swoje życie – mówiła dalej posłanka.

Więcej wypowiedzi Moniki Rosy, Sławomira Nitrasa, a także nowego szczucia Kaczyńskiego >>>

Żeby odpowiedzieć w swoim imieniu tym, którzy lekarzy bronią, mówiąc, że zabijają (przez nieudzielenie pomocy też się liczy!), bo boją się PiS (jasno zaznaczam, że nie zwracam się w tym felietonie do fanów PiS, ponieważ, jeśli po tym co zrobiła Polsce partia Kaczyńskiego, chcecie nadal głosować na PiS, to mam wam do powiedzenia już tylko jedną rzecz: nie mogę wam pomóc).

Moja odpowiedź brzmi: Tak, za męczeńską śmierć kobiet, które mogłaby żyć, a umarły, a wcześniej zostały poddane torturom psychicznym i fizycznym, odpowiadają lekarze, którzy im to zrobili. Politycy, nawet PiS, dopiero w drugiej kolejności. To lekarze składali przysięgę, zgodnie z którą przyrzekli nie szkodzić swoim pacjentom i ratować ich życie. I żadna ustawa, żadna partia nie może im tego zabronić.

Felieton Elizy Michalik >>>

 

Prof. Wróbel o #LexKaczyński. Kompletna degrengolada władzy publicznej.

Kmicic z chesterfieldem

(…) w obliczu kolejnego gwałtu na fundamentalnych zasadach demokracji. Mówię tu o nieustannych próbach manipulacji przy Kodeksie wyborczym, który najwyraźniej przeszkadza PiS. Ta partia szuka różnych sposobów, co udowodniły także to ostatnie dni i przegłosowanie nowego Kodeksu wyborczego, aby, obawiając się być może porażki w głosowaniu, zniekształcić wynik wyborów – powiedział Donald Tusk na briefingu prasowym w Senacie.

Naszą odpowiedzią na zagrożenie manipulacjami i fałszerstwami wyborczymi jest przygotowanie wielkiej, obywatelskiej akcji, której celem będzie skuteczne przypilnowanie wyborów

– Naszą odpowiedzią na próby podważenia reguł gry wyborczej, naszą odpowiedzią na zagrożenie manipulacjami i fałszerstwami wyborczymi jest przygotowanie wielkiej, obywatelskiej, społecznej akcji, której celem będzie skuteczne przypilnowanie wyborów. Współpracujemy od pewnego czasu z KOD-em, z innymi środowiskami politycznymi, ale dzisiaj wiemy, że potrzebujemy najlepszych, najsilniejszych ludzi do tego, aby zmobilizować tysiące obywateli i obywatelek do przypilnowania tych wyborów.

PiS z poparciem Kukiz’15 przyjął kodeks wyborczy. Zorganizowane według niego wybory będą nieuczciwe, choć zgodne z prawem. Tyle zostało z praworządności po siedmiu latach rządów PiS.

Ewa Siedlecka wyjaśnia, jak PiS już na wstępie sfałszował wybory >>>

Apeluję: pomóżcie nam przypilnować wyborów. Nie wystarczy zagłosować, trzeba siąść w komisji, pilnować, kto…

View original post 92 słowa więcej

 

Sędzia TK. Mieli tępić „sędziowską kastę”, a zamiast tego po prostu sami ją wyhodowali.

Kwintesencja podejścia tej władzy do jawności.

Sejm zdecydował o uchyleniu immunitetu posłance Lewicy Joannie Scheuring-Wielgus i posłowi Koalicji Obywatelskiej Sławomirowi Nitrasowi.

Więcej o odebraniu immunitetów Scheuring-Wielgus i Nitrasowi >>>

Trzeba odróżnić kwestię udziału Ziobry w rządzie od przedterminowych wyborów. Marszałek Terlecki występuje tu w roli rzeczywistego premiera Jarosława Kaczyńskiego i mówi: słuchaj, Zbyszku, my już mamy ciebie dość. Jeżeli ta groźba miałaby się zmaterializować za pomocą pełniącego obowiązki premiera Morawieckiego, to wcale nie oznacza przedterminowych wyborów, bo jest jeszcze scenariusz rządu mniejszościowego, którego mamy w Polsce długą tradycję sięgającą rządu Jerzego Buzka – mówi prof. Antoni Dudek, politolog i historyk z UKSW. I dodaje: – Ziobro gra o kilka proc., które będą mu potrzebne, aby przetrwać po najbliższych wyborach parlamentarnych.

Rozmowa  prof. Antonim Dudkiem >>>

 

Sławomir Nitras chce “opiłowania katolików z przywilejów”. Według niego państwo co roku daje Kościołowi “powierzchnię jednej gminy”.

Więcej o drenowaniu Polski przez Kościół kat. >>>

Donald Tusk swoim powrotem przekierował debatę publiczną na siebie i ożywił opozycję, teraz kryzys uchodźczy spowodował, że wszyscy zapomnieli o Strajku Kobiet, o aborcji, o wolnych sądach, o reasumpcji głosowania, o korupcji politycznej, nepotyzmie, o Gowinie, Kukizie. Teraz wszyscy mówią o uchodźcach i niestety jest to kolejna kwestia, która może uratować PiS przed oddaniem władzy. Co gorsza, Orbán też może mieć na to większe szanse – mówi prof. Renata Mieńkowska-Norkiene, politolog z UW. I dodaje: – Niestety, widać także w polityce unijnej, że ten aspekt humanitarny jest poświęcany na rzecz ustępowania populistom, bo jest obawa o to, że nastąpią jakieś exity z UE i że społeczeństwa odwrócą się od perspektywy integracyjnej

Rozmowa z prof. Renatą Mieńkowską-Norskiene >>>

Więcej o stanie wyjątkowym >>>

 

Władza chce zabić stację TV, której nie lubi. Ujarzmienie wymiaru sprawiedliwości się nie do końca powiodło, bo sędziowie mają możliwość stawiania oporu i z tej możliwości korzystają. Zabicie wolnych mediów jest prostsze – kilku posłów partii władzy udaje, że napisało ustawę, potem urzędnicy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji udadzą, że podejmują decyzję. Razem wykonają egzekucję na biznesie, który w zderzeniu z machiną władzy żadnych szans nie ma.

Więcej o likwidowaniu TVN >>>

W trakcie wczorajszych obrad Sejmu doszło do niezwykłej awantury. Zaczęło się od prośby Sławomira Nitrasa skierowanej do prowadzącej obrady marszałek Elżbiety Witek o umożliwienie mu złożenia formalnego wniosku. Zdaniem marszałek było to niezgodne z regulaminem.

Ja mam ważną sprawę formalną. CBA zatrzymuje ludzi w sprawie marszałka Sejmu – powiedział poseł KO. W odpowiedzi  Witek zaprosiła go do swojego gabinetu. „Nie jestem pani asystentem, ja mam prawo złożyć wniosek formalny”- kontynuował Nitras.

Więcej o niepokornym pośle Sławomirze Nitrasie >>>

To z lewicy słychać te trywialne i infantylne zdania, że Tusk już był, że to powrót do przeszłości, że będzie wojna domowa… Jakby nie dorośli do obecnego wyzwania. To powiedzenie Piłsudskiego, że „wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić”, idealnie do nich wszystkich pasuje – mówi były premier, Leszek Miller, obecnie eurodeputowany. I dodaje: – Myślę, że PiS zrobi wszystko, żeby stłamsić i zniechęcić Tuska do uprawiania polityki, bo nie ma w Polsce żadnego innego polityka, którego Kaczyński i PiS boją się bardziej. Gwałtowność tego ataku tylko to potwierdza. Zatem gwarancji nie ma, ale ma spore szanse. Najpierw musi jednak umocnić swoją partię, potem przekonać liderów innych ugrupowań, aby zawarli sojusz wyborczy, a potem w atrakcyjny sposób, startując w wyborach parlamentarnych, wygrać i odebrać władzę PiS-owi.

„Kury wam szczać prowadzać, a nie politykę robić” – zacytował pan niedawno Piłsudskiego, odnosząc się do reakcji niektórych liderów opozycji na powrót Tuska. Dlaczego?
Część liderów rozumie, co się dzieje, ale nie brakuje też głosów tzw. przestrasznych, których najwięcej jest niestety w mojej dawnej formacji, czyli w Lewicy, co mnie zdumiewa i jednocześnie frustruje. Pojawienie się Tuska spowodowało, że spora część z polityków opozycji uznała się za niepotrzebnych i zbędnych. To będzie Tuskowi towarzyszyło już do końca tej wielkiej próby.

Natomiast jeżeli opozycja zrozumie, że nie można się przyzwyczaić do istniejącego stanu rzeczy, gdzie nie ma w Polsce normalnego sporu politycznego, tylko jest spór natury cywilizacyjnej, to już będzie połowa sukcesu. Do tego pan Kaczyński zapisał siebie, a co za tym idzie i Polskę, do nowej międzynarodówki, gdzie jest Salvini, pani Le Pen, Orbán, czyli międzynarodówki obliczonej na rozbicie UE, a część tych partii kultywuje czy z sentymentem odwołuje się do ruchów faszystowskich. To, że Polska jest w tym gronie, jest czymś niepojętnym.

Wiele znaków wskazuje, że w machinie PiS-u coś się zacięło. Czy PiS przestaje pachnieć władzą, jak pan kiedyś stwierdził?
Dalej pachnie władzą i nie warto dać się nabrać tej uchwale sanacyjnej. Być może Kaczyński zauważył, że rozkradanie naszego państwa, ten nepotyzm, bezczelność w kradzieży, przekracza już pułap społecznej akceptowalności i stąd ta uchwała. Oczywiście te wszystkie wprowadzone wyjątki spowodują, że jej stosowanie będzie śladowe.

Wywiad z Leszkiem Millerem >>>

 

Dr Marek Migalski wypowiedział się na temat polityki prowadzonej przez PiS. Zdaniem politologa, rządzący w Polsce działają w interesie Rosji.

Więcej wypowiedzi Migalskiego, który zarzuca PiS-owi Targowicę, sprzedawanie Polski >>>

PiS należy odciąć od tlenu, od Funduszu Odbudowy, bo olbrzymie pieniądze zmarnuje na cele partyjne, a nie dla dobra kraju.

McCleofas

Z pewnością Zjednoczona Prawica jest w agonii. Interesy mają sprzeczne, a rozbieżności dotyczą ambicji zarówno Ziobry, jak i Gowina.

Na tych ambicjach jest zbudowana ideologia, która nie pozwala Ziobrze brać z Funduszu Odbudowy z UE, powiązanego z praworządnością, a praworządnie Ziobro powinien gnić w pierdlu.

Nie doszło do skutku głosowanie ws. ustawy o OFE, bo ZP się nie dogadała. Mówi się, że to już rząd mniejszościowy.

Ziobro dla opozycji nie jest warty koalicji, bo jest sprzeczny z wartościami demokratycznymi, ale Gowin owszem.

Stawia na niego marszałek Tomasz Grodzki. W środku III fali pandemii koronawirusa może dojść do sytuacji bezrządu, bo takim jest rząd mniejszościowy. Kaczyński rozpirzył nam kraj.

Co dalej? Opozycja musi wykazać się mądrością, a nie podkradaniem posłów. Bo nawet gdyby Kaczyński przegrał jak w 2007 roku, to jeszcze na przeszkodzie ku normalności stoją Duda i Przyłębska.

Więcej o PiS-ie w agonii >>>

 

View original post

 

W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił wniosek prokuratora o przedłużenie aresztu podejrzanemu o korupcję Sławomirowi Nowakowi. Prokuratura odwoła się od tej decyzji i oceniła ją jako “niezrozumiałą”. W sprawie zabrał głos prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Więcej o nienawiści Ziobry do sprawiedliwości >>>

Prokurator Jan Drelewski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie złożył wniosek o przedłużenie aresztu tymczasowego dla byłego polityka PO Sławomira Nowaka.

„Jego zdaniem, dalsza izolacja podejrzanego jest konieczna nie tylko ze względu na grożącą mu surową karę do 15 lat pozbawienia wolności, ale także z uwagi na obawę matactwa procesowego. Dodatkowo, w sprawie zachodzi konieczność przesłuchania dodatkowych świadków i przeprowadzenia dowodów, na które Nowak mógłby próbować wpływać będąc na wolności” – podali dziennikarze RMF FM.

Na przedłużenie aresztu nie zgodził się Sąd Okręgowy w Warszawie.  Zastosowano za to wobec Nowaka poręczenie majątkowe, nadzór oraz zakaz wyjazdu z Polski.

Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu i zapowiada złożenie odwołania twierdząc, że „decyzja sądu stwarza bardzo duże zagrożenie dla prawidłowego biegu postępowania przede wszystkim poprzez stworzenie podejrzanemu możliwości ucieczki z kraju, a także umożliwienie mu mataczenia”.

Już wcześniej SO w Warszawie nie uwzględnił wniosku o przedłużenie aresztu dla domniemanego wspólnika Nowaka, czyli Łukasza Z.

W piątek, w wywiadzie dla TVN 24, w obronie Nowaka stanął premier Donald Tusk. Nazwał on Nowaka „ofiarą” wykorzystywania prokuratury w celach politycznych.

„Mówię o tym dlatego, że mija już 9 miesięcy, jak siedzi w areszcie. Nie oceniam merytorycznie działań prokuratury i sądu, nie mam wiedzy, ale wydaje mi się, że zasługuje na sprawiedliwy proces przed niezależnym sądem. A to, co słychać, to słychać przede wszystkim spekulacje i plotki, że przetrzymywany jest w areszcie po to, by złamać go i zmusić do składania jakichś politycznych zeznań. Chcę wyraźnie podkreślić, że to czyni z niego de facto więźnia politycznego” – ocenił.

Sławomir Nowak pełnił funkcję posła na Sejm IV, V , VI oraz VII kadencji z ramienia PO. Był też ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.

Nowak jest podejrzewany przez prokuraturę o przestępstwa korupcyjne.

Kiedy wydawało się, że nasz portal przechodzi do historii, nastąpiło coś, co śmiało można nazwać „pospolitym ruszeniem” i nagle okazało się, ilu mamy Przyjaciół i jak fantastyczna jest nasza, „kodujowa” Rodzinka.

Koduj24.pl jednak będzie dalej z nami >>>

Rodziny smoleńskie bliskie PiS żądają audytu Podkomisji Smoleńskiej i dymisji Antoniego Macierewicza. Gazeta.pl publikuje “taśmy Macierewicza”, które pokazują, jak wybuchł ten konflikt. To nagrania z 2018 r. Wtedy Macierewicz złożył rodzinom obietnice i żadnej nie dotrzymał. Beształ je, zarzucając, że sprzyjają Rosji. Mówił też wprost o “spisku” ws. katastrofy smoleńskiej i udziale polskiego generała, ale nazwiska nie podał.

Więcej o tym, jak Macierewicz orżnął rodziny smoleńskie >>>

 

Moglibyśmy używać mocnych słów na opisanie tego, co robi PiS: skandal, nepotyzm, afera, kolesiostwo, złodziejstwo, patologia.

Moglibyśmy, ale język stał się bezradny wobec rzeczywistości, którą tworzy PiS.

https://twitter.com/WideoWyborcza/status/1372190437503610882

Portal OKO.press. poinformował, że Tymoteusz Szydło, syn byłej premier, pod zmienionym nazwiskiem pracuje jako przedstawiciel handlowy w ERG Bieruń Folie. Udziałowcem firmy jest Daniel Obajtek i jego matka.

Dziennikarze portalu skontaktowali się z w/w firmą i zapytali o Tymoteusza Szydło. Z sekretariatu otrzymali informację, że przebywa on na urlopie. Przy kolejnym kontakcie usłyszeli, że syn byłej premier nie pracuje w ERG Bieruń Folie i że doszło do pomyłki.

Posiłkując się danymi ze strony internetowej przedstawiciele OKO.press. zadzwonili na służbowy telefon Tymoteusza X. Osoba, która odebrała telefon była wyraźnie zaskoczona i przekonywała, że nie nazywa się Szydło.

„Z dziennikarzami skontaktował się jednak mec. Maciej Zaborowski. To on potwierdził, że Tymoteusz Szydło zmienił nazwisko i pracuje w firmie ERG Bieruń Folie. Przyznał też, że jego klient poprosił swoją matkę o pomoc w znalezieniu pracy. Przedstawicielem handlowym odpowiadającym za dystrybucję worków foliowych jest od października 2019 r” – czytamy na onet.pl.

W grudniu 2019 Tymoteusz Szydło poinformował, że rezygnuje ze stanu duchownego. W oświadczeniu napisał: „Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania”

Więcej o synie Szydło >>>

Sprawa Obajtka z punktu widzenia PiS-u jest bardzo groźna. Teraz mamy pandemię, kłopoty gospodarcze, rząd nie radzi sobie w wielu kwestiach. Sądzę, że tym razem to rzeczywiście może być ten element, który zmieni masę krytyczną. Na miejscu liderów PiS-u bardzo poważnie bym się zastanawiał, jak z tego wybrnąć, bo to może okazać się dla PiS-u zabójcze – mówi Aleksander Kwaśniewski, były prezydent. I dodaje: – W demokratycznym kraju ani taka kariera nie byłaby możliwa, a to, co się dzieje teraz, na pewno by tę karierę zakończyło. Jednocześnie uważam, że nawet w kraju niedemokratycznym czy w kraju pisowskim to zaszło za daleko. Sądzę, że to koniec kariery pana Obajtka.

Już drugi raz giną dowody z prokuratury krakowskiej, wcześniej to była płyta dotycząca przejazdu premier Szydło przez Oświęcim, kiedy kolumna rządowa miała wypadek. Teraz także przy sprawie Obajtka. Niesamowity zbieg okoliczności czy celowe działanie?
Oczywiście, że celowe działanie, ale tylko potwierdzające to, o czym już wiemy, że prokuratura jest upolityczniona, że dysponentem prokuratury jest lider partii i członek koalicji rządowej Zbigniew Ziobro.

20 marca PiS ma hucznie przedstawić długo zapowiadany tzw. nowy ład, czyli program PiS-u na wyjście z kryzysu gospodarczego po pandemii. Czy to przykryje kłopoty szefa Orlenu i kłopoty PiS-u z pandemią, wysoką liczbą zgonów? Do tej pory taki manewr dobrze rządzącym wychodził…
Nie sądzę. Oczywiście media publiczne nadadzą temu odpowiedni wymiar i kilka dni będą o tym trąbić, ale pamiętajmy, że okoliczności są wyjątkowo trudne.

Opozycja zapowiada, że nie pomoże PiS-owi w ratyfikowaniu Funduszu Odbudowy, jeżeli będzie on w obecnym kształcie, bez konkretów, lakoniczny, przygotowywany bez konsultacji, z ominięciem samorządów. Co powinna zrobić opozycja? Czy realny jest pana zdaniem scenariusz, że opozycja nie poprze Funduszu Odbudowy?
Na pewno nie można głosować przeciwko temu planowi, bo to jest bardzo potrzebne polskiej gospodarce, ale i całej Europie. Siły proeuropejskie nie mogą najpierw cieszyć się, że Polska nie zawetowała tego planu na szczycie UE, a teraz być przeciwko. Natomiast póki jeszcze jest możliwość domagania się warunków wydawania tych pieniędzy, to warto to robić. Ważne jest, aby te fundusze były transparentnie i sprawiedliwie wydawane, a ten klimat, który jest wokół Obajtka, jeszcze bardziej opinię publiczną będzie przekonywał, że

Wywiad z Aleksandrem Kwaśniewskim >>>

 

12 lutego br. Andrzej Duda powołał Radę ds. Ochrony Zdrowia, która składa się z 21 doradców. Celem tego organu będzie m.in. przygotowywanie opinii i ekspertyz z zakresu ochrony zdrowia dla urzędującego prezydenta Rzeczpospolitej.

Rada ds. Ochrony Zdrowia będzie działała w ramach Narodowej Rady Rozwoju.

10 członków Rady ds. Ochrony Zdrowia jest zresztą jednocześnie członkami NRR. Nadrzędny organ wobec Rady ds. Ochrony Zdrowia ma 100 członków.

To jednak nie jedyne gremium zajmujące się doradzaniem prezydentowi RP. Prezydentowi pomaga też składająca się z 20 członków Rada ds. Przedsiębiorczości oraz licząca tyle samo osób Rada ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich.

Podsumowując, do organów doradczych prezydenta RP należy 147 osób plus dziesięciu doradców etatowych oraz 11 doradców społecznych.

Należy przy tym podkreślić, że – w porównaniu z poprzednikiem – Andrzej Duda dysponuje naprawdę szerokim gronem doradców, co jednak wcale nie przekłada się na wzmożoną aktywność legislacyjną tegoż polityka. Serwis konkret.tvn24.pl podaje:

„W pierwszej kadencji Andrzej Duda, mając do dyspozycji ponad 120 członków Narodowej Rady Rozwoju oraz 20 etatowych i społecznych doradców, skierował do Sejmu 36 projektów ustaw – z czego sześć w czerwcu i lipcu 2020 roku, w ostatnich tygodniach kampanii prezydenckiej. Sejm uchwalił 30 z nich. Dla porównania: Bronisław Komorowski w trakcie swojej kadencji, mając do dyspozycji 21 doradców etatowych i społecznych, skierował do Sejmu 29 projektów ustaw (w tym dwa jako marszałek Sejmu wykonujący obowiązki prezydenta). Sejm uchwalił 25 z nich”.

Wszyscy przecież wiedzą, że istnieje w Polsce podziemie aborcyjne i że prawo antyaborcyjne jest niesprawiedliwe, bo zamożna kobieta ma dostęp do aborcji za granicą, a jej uboga koleżanka już nie. Ja się na takie nieuczciwe prawo nie zgadzam i sądzę, że nikomu nie daje ono podstaw ani do dobrego samopoczucia, ani tym bardziej czystego sumienia – mówi Izabela Leszczyna w rozmowie nt. stanowiska PO w sprawie aborcji. I dodaje: – My, kobiety, wszędzie jesteśmy w mniejszości; mniej nas w Sejmie, w zarządach spółek, w radach nadzorczych, zarabiamy mniej, niż nasi koledzy, choć często jesteśmy lepiej wykształcone, dlatego bardzo się cieszę, że nasi koledzy z PO wycofali się trochę i uznali, że nikt lepiej nie wie, czego potrzebują kobiety, niż same kobiety. Nie boję się rozłamu w PO, bo partia nie jest po to, żeby zadowalać siebie samą, tylko po to, żeby odpowiadać na oczekiwania swoich wyborców.

Wywiad z Izabelą Leszczyną >>>